A historię dwóch księżniczek opowiedział w ramach cyklu "Historia na żywo" Andrzej Dobkiewicz, regionalista, popularyzator historii i dziennikarz. - Najbardziej znaną księżną z zamku Książ jest bez wątpienia Daisy von Pless. Ale sześć wieków wcześniej z tym zamkiem była prawdopodobnie związana postać równie nietuzinkowa Jest jednym z najpiękniejszych zamków w Polsce, a zarazem jedną z najwspanialszych rezydencji na terenie Dolnego Śląska. Zamek Książ, leżący w niewielkiej odległości od Wałbrzycha, od lat cieszy się ogromnym zainteresowaniem turystów. Z pewnością w czasie wycieczki w Sudety warto tak zaplanować trasę, by choć na chwilę zatrzymać się w tym miejscu. Ta potężna budowla może zadziwić nie tylko swą architekturą, ale i pięknym otoczeniem. Ten największy zamek na Śląsku kusi też licznymi tajemnicami, a legendy o ukrytych tu łupach wojennych do dziś przyciągają poszukiwaczy skarbów oraz przygód. Wznoszący się nad wąwozem Pełcznicy zamek jest najważniejszą atrakcją na terenie Książańskiego Parku Krajobrazowego. Wzniesiony pod koniec XIII wieku w czasach księcia Bolka I w swych dziejach był poddawany licznym pracom budowlanym. W efekcie w jego architekturze łączą się ze sobą różne style. Dominuje barok, jednak i inne trendy w sztuce są tu doskonale widoczne. Z zamkowych wnętrz najlepiej znana jest barokowa sala Konrada, w której jeszcze nie tak dawno panowie zamku urządzali huczne imprezy. Innym symbolem zamku są wspaniałe tarasy, po których można do woli spacerować ciesząc się pięknym otoczeniem. Magii temu miejscu dodaje również jego historia. Zamek Książ – podsumowanie Należący do śląskich Piastów zamek od XVI wieku aż do II wojny światowej był własnością rodziny Hochbergów. Skonfiskowany przez hitlerowców a następnie zajęty przez sowietów zamek dość mocno ucierpiał. Do dziś krąży wiele historii na temat losów tej budowli w czasach II wojny światowej. W podziemiach zamku ma ponoć spoczywać ukryta tu przez Niemców „Bursztynowa Komnata” – jeden z cenniejszych skarbów, który zaginął w burzliwych czasach wojny. Więcej artykułów o ciekawych atrakcjach turystycznych z Dolnego Śląska znajdziesz w serwisie Nawigacja wpisu EmpikPlace (Marketplace) Książka Schloss Furstenstein und seine Umgebung autorstwa Będkowska-Karmelita Anna, Jankowski Kazimierz, dostępna w Sklepie EMPIK.COM w cenie 19,73 zł. Przeczytaj recenzję Schloss Furstenstein und seine Umgebung. Zamów dostawę do dowolnego salonu i zapłać przy odbiorze! Home Książki Historia Zamek Książ legenda III Rzeszy Mity dotyczące wojennych losów Zamku Książ; badania dyrektora Instytutu Medycyny Lotniczej prof. Strugholda prowadzone w Rząsinach koło Gryfowa Śląskiego, bogaty zbiór archiwalnych ilustracji. Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni. Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie: • online • przelewem • kartą płatniczą • Blikiem • podczas odbioru W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę. papierowe ebook audiobook wszystkie formaty Sortuj: Książki autora Podobne książki Oceny Średnia ocen 7,0 / 10 2 ocen Twoja ocena 0 / 10 Cytaty Powiązane treści Książ Wielki – wioska o książęcej nazwie. 4 września 2021. Książ Wielki to wieś w powiecie miechowskim województwa małopolskiego. Dawniej to było miasto. Do najważniejszych zabytków Książa Wielkiego należałoby zaliczyć kościół parafialny, kościół poaugustiański czy też zamek (pałac) na Mirowie.
Zwiedzanie Zamku Książ powinno rozpoczynać się z lotu ptaka. Oglądając zamek z tej perspektywy bylibyśmy w stanie zrozumieć ogrom samej budowli i otaczającej ją infrastruktury. Naszym oczom ukazałby się bajkowy kolos osadzony wśród zielonych wzgórz Sudetów Wałbrzyskich. Budowla wydaje się być wycięta z baśni braci Grimm. Efekt potęguje zjawiskowe położenie zamku, które nie mogłoby być bardziej idealne aniżeli jest obecnie. Jednakże nawet, kiedy docenimy już Książ w całej jego widocznej okazałości, nadal nie zrozumiemy go kompleksowo. Zamek funkcjonuje bowiem i w drugim, podziemnym wymiarze. To buduje jego tajemnicę, układa karty legend, tworzy siatkę historia liczy już ponad 700 lat. Wielokrotnie przebudowywany i rozbudowywany kumuluje w sobie różne style architektoniczne. Otaczające go 12 poziomowe tarasy zajmują powierzchnię 2 ha. Tam, w ozdobnych przyzamkowych ogrodach urządzonych w stylu francuskim, pysznią się posągi i leją fontanny. Strzeliste wieże zamku oplecione soczystym bluszczem, balkony, tarasy i altany uruchamiają machinę KsiążZamek KsiążZamek KsiążOgrody Zamku KsiążZamek księżnej DaisyHistoria zamku tożsama jest z losami rodu Hochberg, który kupuje go w 1509 roku i włada nim aż do roku 1941. Na przełomie XIX i XX wieku Hochbergowie są jedną z trzech najbogatszych rodzin w Prusach, a potencjał ten znajduje swoje odzwierciedlenie w zamkowym przepychu. Książ jest przede wszystkim ukochanym miejscem charyzmatycznej księżnej Daisy i oprócz walorów estetycznych, nadaje mu ona prominentne znaczenie. Tu dzieje się ówczesna polityka, spotykają cesarskie głowy, współtworzy historia Europy. Daisy, niedopasowana do czasów, w których żyła, odrzuca twardą, pruską etykietę, odważnie wyraża własne opinie. Inna, przez co nieakceptowana w pełni przez rodzinę Hochbergów, chce zaistnieć wbrew wszystkiemu. Definiowana jako jedna z najpiękniejszych kobiet tamtej epoki, bajkowa księżniczka, żyła swoim życiem, nierozumiana przez męża i otoczenie, ujmowała jednocześnie najpotężniejsze głowy ostatnią panią zamku i do dzisiaj czuć tam jej na salonachRozbudowa Książa nigdy nie zostaje zakończona. Architektoniczne aspiracje Hochbergów ucina ogrom inwestycji i nadciągający kryzys finansowy. Zmusi to ostatecznie rodzinę do sprzedaży zamku państwu ma ponad 400 pomieszczeń, plasując się tym samym gabarytowo na trzecim miejscu wśród polskich zamków. Duża część nadal niedostępna jest dla turystycznych oczu, włączając całe 4 i 5 piętro, przeznaczone dla ówczesnej służby. Dzisiaj rodzi się koncepcja odrestaurowania pomieszczeń z przeznaczeniem na ekskluzywne apartamenty dla niezliczone pomieszczenia wzrok ucieka za okna. Z nich rozciąga się niesamowita panorama na zielone okolice, widok zamykają dziedzińce, wieże i tarasy kulminacyjnym wnętrz jest Sala Maksymiliana, jedna z najpiękniejszych sal zamkowych w Polsce. Perła baroku śląskiego. W niej podejmowano najznakomitszych gości, odbywały się bale maskowe, działa ówczesna polityka. Dzisiaj, zarówno sala, jak i cały zamek, to miejsce wymiany idei KsiążZamek KsiążmZamek KsiążZamek Książ w innym wymiarzeKsiąż zewnętrznie to zamek pocztówkowo położony na łagodnych zielonych wzgórzach. To przepych zdobionych sufitów, tapet i chińskiej porcelany. To odbijające się w oknach fortepiany i lśniące w słońcu żyrandole. Zamek egzystuje jednak także w innym, podziemnym wymiarze. Tam otwiera się tajemnica i tworzą legendy. Sieć labiryntów rozciągająca się pod budowlą i wokół niej piętrzy spekulacje, tworzy hipotezy. W 1941 roku zamek przejęty zostaje przez nazistów, dwa lata później rozpoczyna się podziemna rozbudowa Książa, który staje się częścią słynnego projektu Riese. Pieczołowicie budowane tunele miały pełnić rolę schronu, laboratorium tudzież skarbca Rzeszy. To właśnie tutaj miał być ukryty złoty pociąg. Dzisiaj pewne jest tylko jedno – podziemne przestrzenie uruchamiają imaginacje, a wciąż niepotwierdzona celowość budowli, nadaje smaczku i podsyca odkrywcze Zamku KsiążPodziemia Zamku KsiążPodziemia Zamku KsiążInformacje praktyczneZamek KsiążAdres: Piastów Śląskich 1ZwiedzaniePoniedziałek – Piątek 9:00 – 18:00 (kasa biletowa do 17:00)Sobota – Niedziela 9:00 – 19:00 (kasa biletowa do 18:00)Na zwiedzanie całego kompleksu należy przeznaczyć większość uzależniony jest od wybranej samego zamku indywidualnie dostępne jest wyłącznie z zestawem audioguide. Zdalne oprowadzanie trwa 1,5 zdecydować się na wariant obejmujący zwiedzanie opcja dostępna jest wyłącznie z przewodnikiem. Zwiedzanie odbywa się w grupach, co 20 minut i trwa 40 minut. Należy stawić się z zakupionym biletem przy zejściu do Podziemi (na bilecie podana jest konkretna godzina, do punktu spotkania doprowadzą nas znaki „Zejście do Podziemi”). Pamiętajcie o zabraniu ciepłej bluzy lub kurtki. Na dole temperatura nie przekracza 6 stopni informacji na temat biletów, znajdziesz racji dość długich kolejek do kas, warto kupić bilet odległości 8- minutowego spaceru od zamku znajduje się duży parking. Opłata wynosi 15 zł i jest KsiążZamek KsiążZamek KsiążWięcej na temat atrakcji w Wałbrzychu znajdziesz tutaj.

Książ to jeden z najpiękniejszych polskich zamków. Historia i ciekawostki. Historia zamku sięga XIII w., kiedy to na zlecenie Bolka I Surowego, księcia świdnicko-jaworskiego, potomka Piastów powstaje budowla która z miejsca zostaje ochrzczona mianem „klucza do Śląska”. Fortyfikacje wzniesiono w latach 1288 – 1292. Widok na

blocked napisano: 17:47 Edytowano: 17:48 Zamek w Książu - historia oraz ciekawostki. Największy na Dolnym Śląsku i trzeci co do wielkości w Polsce (po Malborku i Wawel) - został wybudowany w latach 1288 - 1292 przez księcia świdnicko-jaworskiego Bolka I Surowego. W XIV w. przeszedł w ręce czeskie, a w XVI trafił do możnego rodu Hochbergów. To oni rozbudowali go we wspaniałą rezydencję, licznie odwiedzaną przez królów i cesarzy. Na zamku gościli królowie Prus i cesarze Rzeszy, król Grecji Konstantyn I, królowa Niderlandów Wilhelma, car Mikołaj I, a nawet John Quincy Adams - późniejszy prezydent Stanów ZjednoczonychWnętrza dzisiejszego zamku różnią się zdecydowanie od bogatych wnętrz z czasów dawnych właścicieli – Hochbergów. Dziś komnat Książa nie zdobią już cenne gobeliny, nie ma bogatych zbiorów porcelany chińskiej, ani portretów rodziny książęcej w złoconych ramach. Zniknęły wytworne, niezwykle wartościowe meble, dzieła sztuki o wysokiej wartości artystycznej., gromadzone od setek lat zbiory muzealne. Komnaty, halle, gabinety i salony zdobione niegdyś malarstwem mistrzów, dziś sprawiają wrażenie jakie dotknęły zamek Książ są wynikiem tragicznych wydarzeń lat tuż powojennych, czasów II wojny światowej i okresu ja poprzedzającego. Upadek zamku miał początek już w roku 1939, kiedy to nad majątkiem księcia pszczyńskiego ustanowiony został powiernik państwa niemieckiego. Władze hitlerowskie rozpoczęły konfiskatę dóbr Hochbergów – rodziny panującej tu przez ponad 400 lat. Zrodził się wówczas dylemat - jak spożytkować ogromną powierzchnię zamku. Początkowo planowano przekazać go Zarządowi Zamków i Ogrodów, następnie Śląskiemu Związkowi Ochrony Ojczyzny. W roku 1941 pojawiła się propozycja wykorzystania obiektu przez Luftwaffe w celu stworzenia tu szkoły dla podoficerów. W 1943 roku zamek był rezerwową siedzibą dyrekcji wrocławskiego oddziału niemieckich kolei państwowych. W 1944 roku zamek Książ przejęła paramilitarna organizacja „Todt". Od tego czasu prowadzono tu już roboty budowlane i adaptacyjne zakrojone na szeroką skalę. Wysiedlono wszystkich mieszkańców, również Daisy - ostatnią księżną na zamku. Sale zaadaptowano na potrzeby wojska, dewastując je i zmieniając ich wygląd. Kilkadziesiąt metrów pod Dziedzińcem Honorowym i budynkami podzamcza wykuwano i betonowano potężne tunele. W razie zagrożenia, z zamku można się było dostać do podziemi dzięki systemowi wind. Dlatego też powstał projekt podziemnego schronu przeciwlotniczego. Uwzględniał on pokonanie około 35. metrowej wysokości pomiędzy przejściem podziemnym na poziomie tarasów południowych, a zasadniczym poziomem podziemi. Wykonano więc wykop dużych rozmiarów dla urządzenia szybu komunikacyjnego o odpowiednich parametrach. Cała budowa otoczona była wielką tajemnicą. Wokół zamku funkcjonowały trzy strefy ochronne, nawet miejscowa niemiecka ludność nie wiedziała, co dzieje się Książ stał się potężnym placem budowy i potrzebował równie dużych zasobów siły roboczej. Hitlerowcy sięgnęli po więźniów pobliskiego obozu koncentracyjnego Gross – Rosen. Tysiące ich pracowało nieprzerwanie przez całe doby w nieludzkich warunkach. W maju 1944 roku powstał AL Fürstenstein – Obóz Pracy Książ. Wiele osób zamordowano również podczas jego nie ukończono. Przed wkroczeniem Armii Czerwonej wiele podziemnych konstrukcji zostało zniszczonych, wysadzono bądź zamaskowano tunele do nich prowadzące. Wiadomo, że do ostatnich dni wojny w zamku pozostawali pracownicy organizacji „Todt”, choć do dziś nie uzyskano żadnych informacji o ich działaniach. Uważa się za bardzo prawdopodobne, że zamaskowali oni podziemne przejścia, ukrywając skutecznie dokumenty dotyczące kompleksu „Riese”, archiwa NSDA, być może również zbiory muzealne i depozyty niemieckiej dziś nie ma jednoznacznych odpowiedzi na te pytania. Wersji jest jednak wiele. Być może miała tu być jedna z głównych kwater wojsk niemieckich. Może nawet samego Hitlera? Wówczas budowane podziemia stałyby się częścią wielkiego kompleksu „Olbrzym” („Riese”) - największego projektu górniczo - budowlanego hitlerowskich Niemiec w Górach Sowich i Książu, a jednocześnie najbardziej kosztownego. Może miał się stać siedzibą Ministerstwa Spraw Zagranicznych III Rzeszy z apartamentami dla przywódców hitlerowskiego państwa oraz kwaterami dla niższych rangą pracowników cywilnych i wojskowych. w pobliskich górach. A może miały tu powstać laboratoria i fabryka broni chemicznej czy bakteriologicznej?Do dziś toczą się gorące dyskusje dotyczące wojennej historii zamku Książ. Od lat badacze, pasjonaci, poszukiwacze rzeczy dziwnych i ciekawych dywagują o celu prowadzonych w podziemiach prac, bacznie przeszukują pomieszczenia zamkowe, opukują i mierzą ich ściany. Każda nowa, nawet mało prawdopodobna informacja rodzi kolejne debaty i nowe teorie. Powstają kolejne opracowania i publikacje. W zamku spotykają się niestrudzeni eksploratorzy. Podziemia książańskie jednak skutecznie strzegą swoich mrocznych tajemnic. Poradniki z kategorii Warto przeznaczyć minimum 2 godziny na zwiedzanie Zamku Książ z audioguide. Ponad 35 minut zajmuje przejście z przewodnikiem podziemną trasą. Pokonanie odcinka dzielącego Zamek Książ od palmiarni to kolejne 45 minut z krótkim przystankiem przy punkcie widokowym. Oczywiście należy dodać czas oczekiwania na przewodnika, który plan zamku wg pogrubioną kreską założenie średniowieczne rekonstrukcja zamku średniowiecznego od strony płn-wsch wg źródło Zamek Książ widok zamku od strony zachodniej z około 1850 roku na litografii Lütke Historia Zamek zwany pierwotnie Fürstenberg, a od około połowy XIV wieku Fürstenstein, przypuszczalnie powstał około 1288–1291 roku z fundacji księcia świdnicko-jaworskiego Bolka I, który przeniósł do nowej warowni swoją siedzibę z Lwówka, choć nie jest do końca jasne czy najstarsze zachowane wzmianki nie odnosiły się do pobliskiego zamku Stary Książ (Alt Fürstenberg). Pierwsza taka wzmianka pojawiła się w 1293 roku w tytulaturze księcia Bolka I (Bolko dei gratia dux Slesie et dominus de Wrstenberc). Natomiast najstarszy znany dokument bezpośrednio dotyczący zamku Książ wystawiony został w 1337 roku. Odnotowano w nim pastwiska, które znajdowały się versus castrum Fürstenberg. Pewne jest, iż zamek Stary Książ w pierwszej połowie XIV wieku przestał funkcjonować, a jego rolę przejął Fürstenberg. W 1355 roku zamek wymieniono przy okazji informacji o podporządkowaniu sobie przez Bolka II zamków leżących w okolicach dzisiejszego Wałbrzycha. Miał on być zdobyty na Kekelonie Czirnen, rycerzu który w świetle wcześniejszych dokumentów jawił się jako jedna z najznaczniejszych postaci w księstwie. Tło owego buntu rycerstwa, jak i motywy akcji księcia nie są całkowicie jasne. Po odzyskaniu przez Bolka II na zamku został powołany nowy burgrabia książęcy w osobie Bernarda von Zedlitza. Po śmierci księżnej Agnieszki w 1392 roku i wygaśnięciu tej linii piastów śląskich, Książ wraz z resztą księstwa przeszedł pod berło monarchy czeskiego, Wacława IV. W 1410 roku zarządca zamku Johann von Chotienitz (Jan z Chotĕmic) odkupił go z rąk królewskich, posiadając aż do śmierci w 1428 roku. W tym też roku zamek miał zostać zdobyty przez husytów, którzy zajmowali go do kolejnego, 1429 roku. Podczas wojen husyckich kolejni właściciele zajmowali się raubritterstwem, napadając na pobliskie wioski, miasteczka i szlaki handlowe. W 1463 zamek zajął król Czech Jerzy z Podiebradów i osadził na nim nowego, zaufanego zarządcę, Birkę von Nassidel, a ten w 1466 roku powierzył Książ Hansowi von Schellendorf. Także i oni po pewnym czasie zaczęli trudnić się rozbójnictwem, a Hans dodatkowo należał do zadeklarowanych zwolenników Jerzego z Podiebradów i jego następcy Władysława II Jagiellończyka, co czyniło z niego wroga węgierskiego króla Macieja Korwina. W 1475 i ponownie w 1477 roku Hans zdołał obronić Książ przed oddziałami węgierskimi. Dopiero wyprawa z 1482 roku oddziałów węgierskich, wrocławskich i łużyckich pod przywództwem Jerzego von Stein zdołała zdobyć zamek i uwięzić Schellendorfa. Nowy starosta Jerzy von Stein dokonał jego znaczącej rozbudowy, o południowe skrzydło, zwane „Skrzydłem Macieja”. W 1509 roku budowla została oddana w dzierżawę rodzinie Hobergów (Hochbergów) W 1603 albo 1605 roku Hochbergowie, otrzymali zamek i przynależne do niego dobra jako własność dziedziczną rodu. W czasie wojny trzydziestoletniej Książ kilkakrotnie ulegał częściowemu zniszczeniu i był plądrowany. Zniszczone umocnienia przebudowano w 1648 na tarasy ogrodowe i dobudowano także skrzydło północno – zachodnie. Kolejną przebudowę w stylu barokowym zlecił w latach 1705–1732 Konrad Ernst Maksymilian von Hochberg. W latach 1909–1923 książę Jan Henryk Hochberg książę von Pless dokonał kolejnej przebudowy, dobudowując nowe skrzydło południowo – zachodnie z dwiema narożnymi wieżami. Ostatnią z rodziny Hochbergów na zamku była Maria Teresa Oliwia Hochberg von Pless, zmuszona w 1940 roku do opuszczenia Książa. Na zamku urządzono instytucje wojskowe, a pod nim hitlerowscy więźniowie zostali zmuszeni do wykopania sieci tuneli. Po wojnie władze polskie przystąpiły do renowacji zdewastowanego zabytku. zamek od strony południowej przed 1694 rokiem i wielką przebudową barokową plan zamku górnego wraz z podzamczem z 1719 roku Architektura Zamek zbudowany został na skalnym cyplu, z trzech stron zakończonym stromymi skarpami, opadającymi od południa, zachodu i częściowo północy ku dolinie rzeki Pełcznicy. W jego południowo – zachodniej części usytuowano zamek górny, wzniesiony na planie owalu czy też migdała, do którego jedyna dogodna droga dojazdowa wiodła od strony północno – wschodniej szyi, poprzez teren nieco szerszego i dłuższego podzamcza. Główny element średniowiecznego zamku stanowiła czworoboczna wieża, usytuowana na czole zamku górnego, w jego północno – wschodnim narożniku. Połączona była dwoma narożami z murem obronnym, który za nią wydzielał nieduży, soczewkowaty dziedziniec na dłuższej osi zamku. Ze średniowieczną fazą Fürstenbergu związane było także powstanie zabudowy wzdłuż północnych i południowych kurtyn oraz w zachodnim narożniku, gdzie dostawione były na dziedzińcu do wewnętrznych elewacji obwarowań. Dodatkowo na zewnątrz kurtyny południowo – wschodniej wybudowano trójkondygnacyjny dom na planie załamanego prostokąta. Od strony stoku wsparty on został przez trzy masywne przypory. Mógł pełnić funkcje reprezentacyjne, choć nie wiadomo czy zachowane w nim sklepienie sieciowe nie jest wynikiem regotyzacji. W tym czasie mógł już istnieć także budynek kuchni z charakterystycznym kominem butelkowym, dostawiony do południowo – zachodniego odcinka muru obronnego. W XIV lub XV wieku zamek górny otoczony został niskim murem zewnętrznym, wydzielającym obszar parchamu na stokach wzgórza. Przed czołem wieży głównej zamku, po jej wschodniej stronie, umieszczony był niewielki dziedziniec mieszczący jeden lub dwa budynki oraz półkolistą wieżę flankującą od południa bramę wjazdową. Dalej do zamku górnego od północnego – wschodu przylegał zamek dolny czy też podzamcze o wydłużonym, owalnym w planie zarysie. Obie części rozdzielał wykuty w skale przekop. Podzamcze otoczone było zwieńczonym blankami murem, w którego linię w czołowej części wpisano wysoką, cylindryczną więżę zabezpieczającą bramę oraz poprzedzającą ją szyję. Szyję usytuowano pod lekkim skosem i zaopatrzono od czoła dwie półkoliste baszty, przed którymi funkcjonowało jeszcze krótkie przedbramie z prostą ścianą czołową. Zabudowa podzamcza miała być skupiona przy północnych i południowych kurtynach. Znajdowały się tam stajnie, browar, kuźnia, łaźnia i różnego rodzaju szopy. plan zamku wg Leksykon zabytków architektury Dolnego Śląska, 2005 widok zamku od strony południowej z około 1750 roku wg Stan obecny W dzisiejszej barokowo – neorenesansowej bryle zamku ciężko odnaleźć jego średniowieczny, pierwotny wygląd. Najlepiej dostrzegalnym elementem z tego okresu będzie z pewnością wieża główna. Jej dolna, czworoboczna w planie część pochodzi z okresu średniowiecza, podobnie jak dolne partie murów obwodowych zamku górnego z widocznym po południowej stronie oknem ze zwieńczeniem w postaci trójliścia. Zamek Książ wraz z wnętrzami jest udostępniony do zwiedzania. W kompleksie znajdują się także część gastronomiczna i hotel. Godziny otwarcia kas biletowych sprawdzić można na oficjalnej stronie zamku tutaj. zamek od strony płd-wsch, fot. źródło Wikimedia Commons zamek widziany z wieży głównej, po lewej dziedziniec najstarszego założenia pokaż zabytek na mapie powrót do indeksu alfabetycznego bibliografia: Boguszewicz A., Corona Silesiae. Zamki Piastów fürstenberskich na południowym pograniczu księstwa jaworskiego, świdnickiego i ziębickiego do połowy XIV wieku, Wrocław 2010. Boguszewicz A., Książ Castle (Fürstenstein) [w:] Castrum Bene 15. 15th International Castellological Conference, Wrocław 2017. Leksykon zamków w Polsce, red. Warszawa 2003. Pilch J., Leksykon zabytków architektury Dolnego Śląska, Warszawa 2005.
\n\n zamek książ historia i legendy
Husytyzm – ruch religijny i polityczny, który zapoczątkował Jan Hus. Polska nazwa zamku – „Czocha” – oznacza nazwę miejscowości – Sucha, została pierwszy raz użyta w roku 1847 przez nauczyciela i pisarza Józefa Lompa. Od 1909 do 1945 roku w zamku mieszkał niemiecki producent wyrobów tytoniowych – Ernsta Gütschowa.
W promocji Zamek Książ legenda III Rzeszy. wyd. Agencja Wydawnicza CB autor: Szymon Wrzesiński, Piotr KucznirSzybkie zakupy 1-Click(bez rejestracji)Produkt dostępny w bardzo małej ilości14 dni na łatwy zwrotBezpieczne zakupyOdroczone płatności. Kup teraz, zapłać za 30 dni, jeżeli nie zwróciszKup teraz, zapłać później - 4 krokiPrzy wyborze formy płatności, wybierz opłaci twój rachunek w stronie PayPo sprawdź swoje dane i podaj otrzymaniu zakupów decydujesz co ci pasuje, a co nie. Możesz zwrócić część albo całość zamówienia - wtedy zmniejszy się też kwota do zapłaty ciągu 30 dni od zakupu płacisz PayPo za swoje zakupy bez żadnych dodatkowych kosztów. Jeśli chcesz, rozkładasz swoją płatność na cena przed obniżką Darmowa dostawa do paczkomatuWięcej informacjiSmile - dostawy ze sklepów internetowych przy zamówieniu od 50,00 zł są za i dostawę masz gratis! dostawy ze sklepów internetowych przy zamówieniu za 50,00 zł są za darmo. Darmowa dostawa obejmuje dostarczenie przesyłki do paczkomatu Wydawnictwo: Agencja CB ISBN: 9788373391352 Autor: Piotr Kucznir, Szymon Wrzesiński Ilość stron: 198 Format: x cm Oprawa: miękka Wydanie: 2014 Opis: Publikacja powstała na bazie książki "Tajne badania Luftwaffe na Dolnym Śląsku. Za kulisami eksperymentów profesora Hubertusa Strugholda". Pod perłą architektury Dolnego Śląska - zamkiem Książ, Niemcy rękami więźniów obozu Gross Rosen wydrążyli wielopiętrową sieć korytarzy i pomieszczeń. Czemu miała służyć ta gigantyczna inwestycja? Czy przygotowywano tu najpiękniejszą kwaterę Adolfa Hitlera, jak chce tego część współczesnych badaczy? A może planowano zlokalizowanie tu czegoś jeszcze, co zamyka penetrację i badania podziemi zamku do dnia dzisiejszego? Nie brakowało historii o ukryciu na Książu ogromnych skarbów, złota i tajnych dokumentów. Czy opowieść o pracach berlińskich naukowców pod kierunkiem prof. Strugholda jest autentyczna? Na te, oraz inne pytania, czytelnicy odnajdą odpowiedź w tej książce. Autorzy dotarli nie tylko do wielu nowych informacji, przytoczyli szereg nieznanych bądź zapomnianych faktów, lecz przede wszystkim po raz pierwszy przedstawili w jednej publikacji tajemniczą historię zamku Książ w okresie II wojny światowej oraz szczegółowo omówili badania naukowe pracowników berlińskiego Instytutu Badawczego Medycyny Lotniczej, którego siedzibę w 1944 r. tymczasowo przeniesiono na Dolny Śląsk. Do książki dołączono płytę CD zawierającą dokumentalne zdjęcia. ISBNRodzajliteratura regionalna, historycznaAutorPiotr KucznirSzymon WrzesińskiZapytaj o produkt
Tajny zamek Książ. Tom 1. Tajny zamek Książ. Tom 1. Bartosz Rdułtowski Wydawnictwo: Technol Seria: Zapomniana historia powieść historyczna. 272 str. 4 godz. 32 min. Szczegóły. Kup książkę. Wśród badaczy związanych z tajnym niemieckim projektem „Riese” od lat rozważana jest hipoteza, jakoby przynajmniej jeden w całości
O PORTALU Portal to codzienny serwis historyczny, setki artykułów dotyczących przede wszystkim najnowszej historii Polski, a także materiały wideo, filmy dokumentalne, archiwalne fotografie, dokumenty oraz infografiki i mapy. Więcej Polska w XX wieku Zamek Książ w Wałbrzychu. Fotografia mojego autorstwa W lipcu odwiedziłem Dolny Śląsk. Nie mogłem przepuścić okazji zobaczenia zamku Książ. Napiszę teraz trochę o tym, co zobaczyłem i co się dowiedziałem. W pobliżu Wałbrzycha znajduje się niesamowity zamek Książ. Niesamowity, jeśli chodzi o wygląd i miejsce gdzie się znajduje, ale także jeśli chodzi o jego tajemniczą historię. Na przełomie lat 20 i wieku Książ należał do Hochbergów. W roku 1941 zamek ten przejął reżim nazistowski. Synowie księżnej Daisy i Jana Henryka XV walczyli przeciw Hitlerowi (Jan Henryk XVII w służył armii brytyjskiej, Aleksander w wojsku polskim). Po przejęciu zamku naziści kradną wiele cennych dzieł i zabytków i przechowują tu także zbiory Królewskiej Biblioteki Pruskiej. Dwa lata po przejęciu od właścicieli Książa, do zamku wkracza nazistowska organizacja ' Todta. Rozpoczyna tam intensywne prace, które według różnych źródeł miały zakończyć się przygotowaniem dla Adolfa Hitlera w zamku jednej z kwater głównych. Pod zamkiem powstały tajemnicze tunele o długości około 1 km. W tym czasie powstały również tunele w górach Sowich. Przeznaczenie tuneli nadal nie jest ustalone. Stąd cała tajemnica. COPYRIGHT Wasze historie -- Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione. Moduł społecznościowy „Wasze historie”, publikuje nadsyłane przez Internautów teksty i zdjęcia, dotyczące historii lokalnych, zapomnianych zabytków, nieznanych postaci czy opowieści rodzinnych związanych z dziejami Polski. Zachęcamy do współtworzenia modułu „Wasze historie”. Dla autorów najciekawszych historii przygotowaliśmy atrakcyjne nagrody NAJNOWSZE Powstanie Warszawskie. Rzeź Ochoty Początki Miejsca Pamięci Auschwitz przybliża nowy numer „Zeszytów Oświęcimskich” 58. festiwal Jazz nad Odrą - w połowie września Festiwal Muzyka w Starym Krakowie po raz 47., apel twórcy o finansowanie kultury „Biołodunajcanie” tryumfowali w Festiwalu Folkloru Górali Polskich Newsletter Oświadczam, że wyrażam zgodę oraz upoważniam Muzeum Historii Polski, ul. Mokotowska 33/35, W-wa (dalej MHP) jako Administratora danych osobowych oraz wszelkie podmioty działające na rzecz lub zlecenie MHP do przetwarzania moich danych osob. (e-mail) w zakresie i celach niezbędnych do otrzymywania newslettera od dnia wyrażenia tej zgody do jej odwołania. Jestem świadomy/a, że mam prawo w dowolnym momencie odwołać zgodę oraz że odwołanie zgody nie wpływa na zgodność z prawem przetwarzania, którego dokonano na podstawie zgody udzielonej przed jej wycofaniem. Jestem też świadomy/a, że przysługuje mi prawo dostępu do moich danych, do ich sprostowania, do ograniczenia przetwarzania, do przenoszenia danych, do sprzeciwu wobec przetwarzania. COPYRIGHT Wasze historie -- Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione. Zamek Książ Historia i tajemnice Dudziak M., Woch M. JMK Rok wydania: 2020 ISBN: 978-83-945977-0-2 Oprawa: twarda Ilość stron: 402 Wymiary: 180 x 255 Dostępność: Niedostępna 70.00 zł WIDOK NA ZAMEK KSIĄZ OD WSCHODU, NA PIERWSZYM PLANIE POSĄGI ARTEMIDY I APOLLINA ORAZ JEDEN Z LWÓW STRZEGĄCYCH WJAZDU NA DZIEDZINIEC HONOROWY edług z jednej z wielu barwnych legend odno­szą­cych się do dzie­jów pia­sto­wskie­go za­mku Książ na Dol­nym Ślą­sku pier­wszą wa­row­nię w tym mie­jscu wzniósł w po­ło­wie X wieku ry­cerz o imie­niu Fun­ken­stein. Je­szcze ja­ko mło­dy chło­pak w 933 ro­ku miał on po­da­ro­wać księ­ciu Sa­ksoń­skie­mu Hen­ry­ko­wi Pta­szni­ko­wi wo­rek wy­ko­pa­ne­go w le­sie wę­gla, co u­cie­szy­ło wła­dcę do te­go sto­pnia, że w na­gro­dę na­dał mu god­ność szla­che­cką wraz z przy­dom­kiem Te­go Któ­ry Przy­no­si Ka­mie­nie Da­ją­ce Iskry. Na­ka­zał mu rów­nież po­wró­cić na Do­lny Śląsk, od­na­leźć cen­ne mie­jsce i zbu­do­wać w je­go są­sie­dztwie o­bron­ny gród, aby z je­go po­mo­cą strzec od­tąd czar­ne­go ska­rbu. Pier­wszy hi­sto­ry­cznie u­do­ku­men­to­wa­ny za­pis źró­dło­wy do­ty­czą­cy wa­ro­wni Fürst­en­berg wska­zu­je, że oko­ło 1290 ro­ku wzniósł ją lub roz­bu­do­wał syn Bo­le­sła­wa Ro­ga­tki, ksią­żę świ­dni­cko-ja­wor­ski Bol­ko I (+1301). Go­ty­cka bu­do­wla po­sta­wio­na na skal­nym cy­plu w mie­jscu znisz­czo­ne­go w 1263 ro­ku przez kró­la cze­skie­go Prze­my­sła II Ot­to­ka­ra (+1278) drew­nia­ne­go gro­du po­cząt­ko­wo peł­ni­ła fun­kcję straż­ni­cy gra­nicz­nej, chro­nią­cej szlak han­dlo­wy wio­dą­cy z Pra­gi na zie­mie ślą­skie. Jej po­li­ty­czne i mi­li­tar­ne zna­cze­nie wzro­sło u schy­łku XIII stu­le­cia, gdy Bol­ko prze­niósł tu­taj swój dwór z Lwów­ka Ślą­skie­go i od­tąd aż do ro­ku 1392 za­mek sku­piał je­den z dwóch, obok Świd­ni­cy, naj­waż­niej­szych w re­gio­nie o­środ­ków wła­dzy ksią­żę­cej. ELEWACJA WSCHODNIA ZAMKU SPRZED DRUGIEJ WIELKIEJ PRZEBUDOWY, POCZTÓWKA Z POCZĄTKU XX WIEKU Najstarsza wzmianka dotycząca góry zamkowej oraz fun­kcjo­nu­ją­ce­go w jej o­brę­bie cas­trum Fürst­en­stein po­cho­dzi z 1168 ro­ku. W 1209 wy­stę­pu­je w do­ku­men­tach na­zwa Vors­tin­burg , nas­tę­pnie - Für­sten­berg (1337), Fur­stin­berg (1346) o­raz Für­stin­steyn (1367), któ­ra z cza­sem e­wo­lu­o­wa­ła do for­my Für­sten­steyn i Für­sten­stain (1515). W wie­ku XIX i w pier­wszej po­ło­wie XX stu­le­cia fun­kcjo­no­wał star­szy za­pis Für­sten­stein , pod­czas gdy w Pol­sce za­mek o­kre­śla­no za­mien­nie mia­nem Ksią­żę­ce­go Gła­zu lub Ksią­żę­cej Ska­ły . Po dru­giej woj­nie świa­to­wej miej­sce to po­cząt­ko­wo ty­tu­ło­wa­no Książ­nem i Księż­nem , a od 1947 ro­ku we­szła w ofi­cjal­ny o­bieg a­ktu­al­na na­zwa Książ. WIDOK OD POŁUDNIA Z PUNKTU WIDOKOWEGO NA SKALE GRÓB OLBRZYMA inicjatywy Bolka i jego syna Ber­nar­da Świd­ni­ckie­go (+1326) za­mek włą­czo­ny zo­stał w sys­tem o­bron­ny gra­nic księ­stwa, do któ­re­go na­le­ża­ły wa­row­nie w Ci­sach, Czar­nym Bo­rze, Za­gó­rzu, Cho­cia­no­wie, Ryb­ni­cy, Wleniu o­raz Ka­mien­nej Gó­rze. W ja­kimś sto­pniu roz­bu­do­wał go wnuk fun­da­to­ra Bol­ko II Ma­ły, ska­la tych prze­kształ­ceń po­zo­sta­je jed­nak tru­dna do o­sza­co­wa­nia. Po bez­po­tom­nej śmier­ci Bol­ka II w 1368 ro­ku do­bra ksią­skie prze­szły pod pa­no­wa­nie wła­dcy Czech Ka­ro­la IV Luk­sem­bur­czy­ka (+1378) z za­strze­że­niem do­ży­wo­tnie­go dys­po­no­wa­nia ma­jąt­kiem przez wdo­wę po księ­ciu Agniesz­kę. Gdy ta w 1392 ro­ku u­ma­rła, Książ na mo­cy tra­kta­tu su­kce­syj­ne­go stał się wła­sno­ścią kró­la cze­skie­go Wa­cła­wa IV Luk­sem­bur­czy­ka (+1419), któ­ry u­two­rzył tu­taj sta­ros­two i prze­ka­zał je w len­no ry­ce­rzom ślą­skim. Do­me­nę tę z rąk kró­lew­skich wy­ku­pił w ro­ku 1401 do­tych­cza­so­wy sta­ro­sta Jan z Cho­tě­míc (+ po 1442). Po nim sche­dę objął syn Jan Młod­szy (+1447), a na­stę­pnie naj­star­sza z có­rek Ja­na, któ­ra wy­cho­dząc za mąż za Her­ma­na Czet­tri­tza (+1454) wnio­sła w wia­nie za­mek wraz z przy­na­le­żny­mi mu ma­jąt­ka­mi ziem­ski­mi. Pod­czas wo­jen hu­syc­kich ry­cerz ten ko­rzy­sta­jąc z za­mę­tu po­li­tycz­ne­go i z osła­bie­nia wła­dzy cen­tral­nej trud­nił się roz­bo­jem, za co spo­tka­ła go eks­ko­mu­ni­ka ze stro­ny bis­ku­pa wro­cław­skie­go, nie wie­my jed­nak nic na te­mat wpły­wu in­ter­dy­któw na dal­sze po­czy­na­nia Hen­ry­ka. Po je­go śmie­rci Książ objął syn Hans Czet­tritz, a w ro­ku 1463, pra­wdo­po­do­bnie si­łą, za­jął król Czech Je­rzy z Po­die­bra­dów (+1471), osa­dza­jąc w nim je­dne­go ze swo­ich do­wód­ców Bir­kę von Nas­si­del. Ten wkró­tce sprze­dał lub prze­ka­zał za­mek w za­staw br­aciom Nic­kla­so­wi i Han­so­wi von Schel­len­dorf, któ­rzy ja­ko stron­ni­cy wład­ców cze­skich w la­tach 1475 i 1477 sku­tecz­nie do­wo­dzi­li je­go o­bro­ną w woj­nie z kró­lem Wę­gier Ma­cie­jem Kor­wi­nem i wspie­ra­ją­cym go Wro­cła­wiem. Woj­ska wę­gier­skie zdo­by­ły Książ do­pie­ro w 1482 ro­ku, co po­zwo­li­ło poj­mać Han­sa Schel­len­dor­fa i do­pro­wa­dzi­ło do czę­ścio­we­go zni­szcze­nia wa­row­ni si­ła­mi miesz­czan ślą­skich. Sta­ro­stą Ksią­ża mia­no­wa­ny zo­stał do­wód­ca od­dzia­łów kró­lew­skich Georg von Stein (+1497), któ­ry wy­dat­nie przy­czy­nił się do zmia­ny cha­ra­kte­ru za­mku i je­go wy­stro­ju. W wy­ni­ku pro­wa­dzo­nych tutaj w la­­tach 1483-90 prac po­wsta­ło po­łu­dnio­we skrzy­dło, zwa­ne od­tąd na cześć wła­dcy Skrzy­dłem Ma­cie­ja. Czternastowieczny zamek książąt świd­nic­kich był ka­mien­ną, osa­dzo­ną bez­po­śre­dnio na li­tej ska­le bu­do­wlą, skła­da­ją­cą się w gór­nej czę­ści z dwóch skrzy­deł mie­szkal­nych i przy­sa­dzi­stej kwa­dra­to­wej wie­ży, w dol­nej zaś - z bu­dyn­ku bram­ne­go po stro­nie pół­noc­nej, dwóch pół­cy­lin­dry­cznych baszt w pół­noc­no-wscho­dnim od­cin­ku mu­rów i ota­cza­ją­cych ca­łość ob­wa­ro­wań o­bron­nych z wa­ła­mi o­raz fo­są. Z naj­star­sze­go o­kre­su fun­kcjo­no­wa­nia po­cho­dzi część po­łu­dnio­wa o­bec­ne­go za­ło­że­nia z tak zwa­nym Dłu­gim Do­mem, gdzie za­cho­wa­ły się skle­pie­nia ko­leb­ko­we, a ta­kże go­ty­cka wie­ża głó­wna, współ­cze­śnie wyż­sza o oko­ło sie­dem­na­ście me­trów w sto­su­nku do pier­wo­tnej wy­so­ko­ści. ZAMEK KSIĄŻ NA RYCINIE Z PRZEŁOMU XVII I XVIII WIEKU latach 1482-84 i 1490-91 starostą na zamku był Frie­drich von Ho­berg z Do­bro­ci­na. Po śmie­rci Ma­cie­ja Kor­wi­na w 1491 ro­ku ma­ją­tek ksią­ski prze­szedł w rę­ce kró­la cze­skie­go Wła­dy­sła­wa Ja­giel­loń­czy­ka (+1516), w imie­niu któ­re­go za­rzą­dzał nim Hans Vol­ger. W 1497 wa­ro­wnia wraz z oko­licz­ny­mi do­bra­mi sta­ła się wła­sno­ścią pry­wa­tną kan­cle­rza Jo­han­na von Schel­len­ber­ga (+1508), co szczę­śli­we­go na­by­wcę ko­szto­wa­ło 10 000 kop gro­szy pra­skichGrosz praski – srebrna moneta czeska wprowadzona przez Wacława II w 1300 r. Była bita do 1547 r. Stała się najpopularniejszą monetą obiegową i przeliczeniową w średniowiecznej, środkowej Europie. Waga grosza wynosiła 3,78 g, co odpowiadało 12 denarom małym i stanowiło 1/60 obrachunkowej jednostki – kopy. Początkowo zawierał 3,527 g czystego srebra, sto lat później już tylko ok. 2 g, a na początku XVI w. 1,255 g. wpła­co­nych do kró­lew­skie­go ska­rbca. Syn i spad­ko­bier­ca Jo­han­na, Georg von Schel­len­berg (+1526) w 1503 ro­ku prze­ka­zał o­ko­licz­ne zie­mie Pe­te­ro­wi von Haug­wit­zo­wi, w za­mian o­trzy­mu­jąc Głub­czy­ce. Pięć lat póź­niej o­dzie­dzi­czył je Jo­hann von Haug­witz, a że nie był on za­in­te­re­so­wa­ny zam­kiem, w czer­wcu 1509 sprze­dał go wraz z Ro­gow­cem, Ra­dos­nem i Świe­bo­dzi­ca­mi za­rząd­cy księ­stwa świd­nic­kie­go Kon­ra­do­wi I von Ho­ber­go­wi z Roz­to­ki (+1520), rów­nież za kwo­tę 10 000 kop gro­szy pra­skich. Od­tąd, przez po­nad 430 lat, Książ peł­nił fun­kcję głów­nej sie­dzi­by je­dne­go z naj­bo­gat­szych i naj­bar­dziej wpły­wo­wych ro­dów ślą­skich, a póź­niej nie­mie­ckich. Syn Kon­ra­da, Chris­toph von Ho­berg (+1535) prze­kształ­cił do­bra ksią­skie w za­staw dzie­dzicz­ny, po­wię­ksza­jąc je o kil­ka o­ko­licz­nych wsi o­raz za­mek Gro­dno w Za­gó­rzu Ślą­skim. Rów­nież z je­go ini­cja­ty­wy do­ko­na­no pier­wszej du­żej mo­der­ni­za­cji i prze­bu­do­wy za­mku, kon­ty­nu­owa­nej przez ko­lej­ne­go wła­ści­cie­la Konrada II von Hoberga (+1565). Po spła­cie przez Kon­ra­da III von Ho­ber­ga dłu­gów len­nych w wy­so­ko­ści 72 000 ta­la­rów ce­sarz Ru­dolf II Hab­sburg w 1605 ro­ku o­fi­cjal­nie po­twier­dził ku­pno Ksią­ża ja­ko wol­nej wła­sno­ści dzie­dzi­cznej ro­du. Z tam­te­go o­kre­su po­cho­dzi pier­wszy do­kła­dny o­pis wa­ro­wni spo­rzą­dzo­ny przez ce­sar­ską ko­mi­sję sza­cun­ko­wą. Do­wia­du­je­my się z nie­go, że za­mek gór­ny skła­dał się z kwa­dra­to­wej wie­ży, nad­bu­do­wa­nej czę­ścią o­śmio­bo­czną z dwo­ma ze­ga­ra­mi, do któ­rej przy­le­gał dwu­skrzy­dło­wy pa­łac z izbą go­ścin­ną i sy­pial­nią. Na oto­czo­nym wa­ła­mi oraz fo­są pod­zam­czu mie­ści­ły się za­bu­do­wa­nia go­spo­dar­cze: staj­nie, bro­war, kuź­nia, dom bed­na­rza i dwie ła­źnie. W czę­ści po­łu­dnio­wej, przy mu­rach, sta­ła o­krą­gła wie­ża, gdzie znaj­do­wa­ło się wię­zie­nie. WIZERUNKI KSIĄŻA SPRZED 1730 ROKU, WIDOK OD STRONY POŁUDNIOWEJ VON HOCHBERG Ród szlachecki przybyły na Śląsk z Miśni u schyłku XIII stu­le­cia, po raz pier­wszy wzmian­ko­wa­ny - je­szcze jako von Ho­berg - w ślą­skich do­ku­men­tach z 1290 ro­ku. W XV wie­ku po­dzie­lił się na li­nie: szla­che­cką z Do­bro­ci­na ko­ło Dzier­żo­nio­wa, ba­ro­no­wską z Bu­czka (wy­ga­słą), hra­bio­wską z Ksią­ża ko­ło Wał­brzy­cha i z Roz­to­ki ko­ło Ja­wo­ra. Z li­nii hra­bio­wskiej za­wią­za­ła się li­nia ksią­żę­ca z Ksią­ża i Pszczy­ny, któ­rej pe­łna na­zwa brzmi Fürst von Pless, Reichs­graf von Hoch­berg, Frei­herr Für­sten­stein. Nie­mal wszy­scy po­tom­ko­wie Hoch­ber­gów no­si­li od XVII wie­ku imio­na Hans Hein­rich, nu­me­ro­wa­no więc ich w ko­lej­no­ści u­ro­dze­nia, a nie pa­no­wa­nia. Za naj­wy­bit­niej­szą po­stać z te­go ro­du u­wa­ża się po­wsze­chnie Han­sa Hein­ri­cha XI (1833-1907), dzia­ła­cza po­li­tycz­ne­go, spo­łe­czni­ka i wiel­kie­go fi­lan­tro­pa. ZAMEK KSIĄŻ - WIDOK OD WSCHODU, WEHRNER SCENOGRAPHIA URBIUM SILESIAE 1738 WIDOK OD POŁUDNIA, WEHRNER TOPOGRAPHIA SEU COMPENDIUM SILESIAE 1744-68 odczas wojny trzydziestoletniej (1618-48) za­mek był wie­lo­kro­tnie zdo­by­wa­ny, plą­dro­wa­ny i de­wa­sto­wa­ny przez woj­ska sas­kie, szwe­dzkie o­raz ce­sar­skie. Przez pe­wien czas peł­nił on fun­kcję kwa­te­ry głó­wnej cze­sko-au­stria­ckie­go ge­ne­ra­ła Al­bre­chta von Wal­len­stei­na (+1634). Po pod­pi­sa­niu tra­kta­tu west­fal­skie­goPokój westfalski – wielostronny układ kończący wojnę trzydziestoletnią (1618–1648), zawarty 24 października 1648 między Świętym Cesarstwem Rzymskim i Francją oraz jej sojusznikami w Münster oraz między Habsburgami a Szwecją w Osnabrücku. Jeden z najbardziej znaczących traktatów międzynarodowych w historii nowożytnej Europy. i po­wro­cie z So­ko­łow­ska Han­sa Hein­ri­cha I (+1671) o­raz je­go żo­ny He­le­ne von Gel­lhorn (+1661) ro­ze­bra­no zruj­no­wa­ne u­mo­cnie­nia, za­kła­da­jąc w ich mie­jscu ta­ra­sy o­gro­do­we w sty­lu fran­cu­skim. Do­ko­na­no ró­wnież na­pra­wy i nie­wiel­kiej prze­bu­do­wy znisz­czo­nych po­mie­szczeń zam­ko­wych i go­spo­dar­czych. Hans Hein­rich I za­pi­sał się zło­ty­mi li­te­ra­mi w hi­sto­rii ro­du von Hoch­berg u­zy­sku­jąc dla nie­go w ro­ku 1650 ty­tuł barona, a w 1666 - hra­bie­go dzie­dzicz­ne­go. W mar­cu 1683 włą­czo­no ro­dzi­nę w po­czet hra­biów Rze­szy Nie­miec­kiej, a pier­wszym wła­ści­cielem Ksią­ża, ja­ki mógł po­chwa­lić się tak wy­so­ką ran­gą spo­łe­czną, był Hans Hein­rich II (+1698). Za je­go cza­sów prze­pro­wa­dzo­no ba­ro­ki­za­cję wnętrz i ele­wa­cji za­mku, któ­rej to­wa­rzy­szy­ło po­łą­cze­nie skrzy­dła po­łu­dnio­we­go z wie­żą i je­go nad­bu­do­wa o jed­ną kon­dy­gna­cję. W ro­ku 1705 re­zy­den­cję w Ksią­żu na wła­sność o­trzy­mał Er­nest Ma­xi­mi­lian (+1742), by w la­tach 1718-34 prze­kształ­cić ją w oka­za­łą a­ry­sto­kra­ty­czną sie­dzi­bę, go­dną ty­tu­łów no­szo­nych przez von Hoch­ber­gów. W tym ce­lu za­tru­dnił zna­ko­mi­te­go świd­nic­kie­go bu­do­wni­cze­go Fe­li­xa An­to­nie­go Ham­mer­schmid­ta, pod kie­run­kiem któ­re­go gru­pa wy­bit­nych ar­ty­stów i rze­mie­ślni­ków z rzeź­bia­rzem Fe­li­xem Schef­fe­rem, ka­mie­nia­rzem Ja­nem Szwib­sem, sztu­ka­to­rem Ra­mel­lim i mar­mo­ry­za­to­rem Igna­cym Pro­vi­so­re wznie­śli, a na­stę­pnie wspa­nia­le u­po­sa­ży­li pię­cio­kon­dy­gna­cy­jny gmach w po­łu­dnio­wej czę­ści za­mku o­raz bu­dy­nek czte­ro­kon­dy­gna­cy­jny w czę­ści wscho­dniej. W ry­za­li­cie na­kry­te­go man­sar­do­wym da­chem skrzy­dła wscho­dnie­go cen­tral­ne mie­jsce za­ję­ła re­pre­zen­ta­cy­jna kom­na­ta zwa­na Sa­lą Ma­ksy­mi­lia­na, na­kry­ta lus­trza­nym skle­pie­niem, wy­po­sa­żo­na w zło­co­ne zdo­bie­nia i wy­kwin­tne mar­mu­ro­we ko­min­ki. Oprócz tej naj­wię­kszej, naj­bar­dziej eks­po­no­wa­nej sa­li Książ o­trzy­mał w tym cza­sie rów­nież in­ne pię­knie de­ko­ro­wa­ne po­mie­szcze­nia: Sa­lę Kon­ra­da, Sa­lon Bia­ły, Zie­lo­ny, Chiń­ski, Ba­ro­ko­wy, wy­twor­ny Salon Gier i re­pre­zen­ta­cy­jny hall z mar­mu­ro­wy­mi scho­da­mi. Pier­wszej wiel­kiej prze­bu­do­wie za­mku to­wa­rzy­szy­ło wy­ty­cze­nie Dzie­dziń­ca Ho­no­ro­we­go i osi wja­zdo­wej z bu­dyn­kiem bra­mnym, cią­giem o­fi­cyn o­raz mo­stem flan­ko­wa­nym rzeź­ba­mi lwów trzy­ma­ją­cych kar­tu­sze her­bo­we, a tak­że u­sta­wio­ny­mi wzdłuż o­ta­cza­ją­cych dzie­dzi­niec ba­lu­strad ka­mien­nymi la­tar­nia­mi i fi­gu­ra­mi sty­li­zo­wa­ny­mi na po­sta­cie a­le­go­ry­czne. Na To­po­lo­wym wzgó­rzu zbu­do­wa­no pa­wi­lon le­tni, któ­ry w XIX wie­ku prze­kształ­co­no w mau­zo­le­um ro­do­we. WIDOK NA ZAMEK KSIĄŻ, AKWAFORTA BERGERA Z 1796 ROKU KSIĄŻ OD STRONY PÓŁNOCNEJ NA LITOGRAFII ENDLERA Z 1808 ROKU o śmierci Ernesta Maximiliana posiadłości ksią­skie prze­szły na wła­sność je­go bra­tan­ka Han­sa Hein­ri­cha IV (+1758), a na­stę­pnie je­go sy­na Han­sa Hein­ri­cha V (+1782), któ­ry na mo­cy a­ktu kró­lew­skie­go z 1772 ro­ku u­zy­skał dla Ksią­ża sta­tus ma­jo­ra­tu wpro­wa­dza­ją­cy za­kaz po­dzia­łu li­czą­ce­go 4 mia­sta i 34 wsie ma­ją­tku, a ta­kże przy­wi­lej dzie­dzi­cze­nia go za­wsze przez naj­star­sze­go mę­skie­go spad­ko­bier­cę. Je­go na­stę­pca, Hans Hein­rich VI (+1833) kon­ty­nu­ował roz­po­czę­te przez po­prze­dni­ków zmia­ny, ja­kie zgo­dnie z pa­nu­ją­cą wów­czas w Eu­ro­pie mo­dą przy­bra­ły te­raz cha­rak­ter ro­man­ty­czny. Na po­ło­żo­nym po dru­giej stro­nie Peł­czy­cy wzgó­rzu wy­bu­do­wał sztu­czne ru­iny go­tyc­kie­go za­mku, gdzie u­rzą­dzo­no go­spo­dę wraz z ga­le­rią eks­po­nu­ją­cą pa­mią­tki ro­dzin­ne, a w wy­bra­ne dni, naj­czę­ściej to­wa­rzy­szą­ce wi­zy­tom naj­waż­niej­szych go­ści, or­ga­ni­zo­wa­ne by­ły tur­nie­je ry­cer­skie. Pier­wsza ta­ka im­pre­za mia­ła mie­jsce w 1800 ro­ku z oka­zji wi­zy­ty kró­la Fry­de­ry­ka Wil­hel­ma III i je­go mał­żon­ki Lu­izy Pru­skiej. Dzię­ki mał­żeń­stwu Hen­ry­ka VI z An­ną Emi­lie von An­halt Ko­then-Pless (+1830) ma­ją­tek Hoch­ber­gów po­wię­kszył się o księ­stwo pszczyń­skie, a oni sa­mi wkró­tce za­czę­li pi­sać się ksią­żę­ta­mi Hoch­berg von Pless. Pod­czas gdy syn Hein­ri­cha VI i An­ny, Hans Hein­rich X (+1855) do­pro­wa­dził do prze­kształ­ce­nia w 1840 ro­ku ma­jo­ra­tu ksią­skie­go do ran­gi fre­ie Stan­de­sher­rsachaft Fur­sten­stein – wol­ne­go pań­stwa sta­no­we­go, a ta­kże brał czyn­ny u­dział w ży­ciu po­li­tycz­nym peł­niąc fun­kcję pre­zy­den­ta prus­kiej Iz­by Pa­nów i mar­szał­ka Sej­mu Ślą­skie­go, je­go mał­żon­ka Ida von Ste­chow-Kot­zen (+1843) za­pa­mię­ta­na zo­sta­ła prze­de wszy­stkim z pro­wa­dzo­nych na sze­ro­ką ska­lę akcji cha­ry­ta­tyw­nych dla po­le­psze­nia wa­run­ków ży­cia lud­no­ści za­mie­szku­ją­cej w na­le­żą­cych do nich do­brach. Na jej cześć w la­tach 50. XIX wie­ku u­two­rzo­no fun­da­cję Ida-Sti­fung, któ­rej ce­lem by­ła dzia­łal­ność do­bro­czyn­na. KSIĄŻ I STARY KSIĄŻ NA LITOGRAFII KNIPPELA Z OKOŁO 1850 ROKU ZAMEK OD STRONY TARASÓW, LITOGRAFIA MATTISA Z POŁOWY XIX STULECIA o śmierci Heinricha X no­wym or­dy­na­tem na Ksią­żu zo­stał Hans Hein­rich XI (+1907), prze­wo­dni­czą­cy Iz­by Pa­nów, ge­ne­rał ka­wa­le­rii a la su­ite i wiel­ki łow­czy Ce­sar­stwa, uzna­wa­ny za naj­wy­bit­niej­szą pos­tać w dzie­jach ro­dzi­ny von Hoch­berg. Dwu­kro­tnie żo­na­ty, naj­pierw z Ma­rie von Kleist (1883), póź­niej z Ma­thil­de Ur­su­lą zu Do­hna-Schlo­bit­ten auf Kan­then (+1943), wię­kszość swo­je­go ży­cia spę­dził re­ali­zu­jąc trzy wiel­kie pa­sje: po­li­ty­kę, ło­wiec­two i dzia­łal­ność cha­ry­ta­tyw­ną. Ja­ko wiel­ki łow­czy o­de­grał istot­ną ro­lę w roz­wo­ju sy­gna­li­sty­ki my­śliw­skiej, spo­pu­la­ry­zo­wał u­ży­wa­nie ro­gu my­śliw­skie­go zwa­ne­go od­tąd ples­sów­ką, do­pro­wa­dził rów­nież do ze­bra­nia w ca­łość i opu­bli­ko­wa­nia zbio­ru wszy­stkich zna­nych sy­gna­łów ło­wiec­kich. Znacz­nie bar­dziej po­ży­te­czna od próż­nych i okrut­nych po­lo­wań by­ła do­bro­czyn­na a­kty­wność księ­cia, z ini­cja­ty­wy któ­re­go dla pra­cow­ni­ków ksią­żę­cych ko­pal­ni o­raz ich dzie­ci o­twie­ra­no szko­ły i or­ga­ni­zo­wa­no kur­sy wie­czo­ro­we, za­kła­da­no przed­szko­la, wspie­ra­no ka­sy po­grze­bo­we, szpi­tal­ne, eme­ry­tal­ne i ren­to­we, fun­do­wa­no bi­blio­te­ki. Po­nad­to kosz­tem 300 ty­się­cy ma­rek prze­kry­to i ska­na­li­zo­wa­no kil­ka nie­wiel­kich rzek pły­ną­cych w oko­li­cach Wał­brzy­cha, co w zna­cznym sto­pniu przy­czy­ni­ło się do po­pra­wy wa­run­ków sa­ni­tar­nych w re­gio­nie. War­to rów­nież od­no­to­wać, że po­czą­wszy od 1900 ro­ku ka­żdy pra­cow­nik po­zo­sta­ją­cy w ksią­żę­cej służ­bie od co naj­mniej 25 lat o­trzy­my­wał na spe­cjal­nej u­ro­czy­sto­ści sre­brny ze­ga­rek z de­dy­ka­cją (tłum.) Za 25-let­nią wier­ną słu­żbę, ksią­żę von Pless, przy czym mógł on zde­cy­do­wać, czy chce o­de­brać pre­zent, czy je­go ró­wno­war­tość w go­tów­ce. Dzię­ki ro­dzin­no-mał­żeń­skim ko­li­ga­cjom i ko­rzy­stnej ko­niun­ktu­rze go­spo­dar­czej w dru­giej po­ło­wie XIX wie­ku von Hoch­ber­go­wie o­sią­gnę­li sta­tus gi­gan­tów fi­nan­sje­ry nie­mie­ckiej, pod wzglę­dem bo­ga­ctwa zaj­mu­jąc trze­cie mie­jsce w Niem­czech, a sió­dme w Eu­ro­pie. Na ich po­trze­by i utrzy­ma­nie ty­lko w sa­mym Wał­brzy­chu pra­co­wa­ło po­nad 9 ty­się­cy lu­dzi! Bar­dzo wy­so­ka po­zy­cja spo­łe­czna wła­ści­cie­li i ich oso­bi­ste zwią­zki z naj­bar­dziej wpły­wo­wy­mi o­so­ba­mi na kon­ty­nen­cie eu­ro­pej­skim spra­wi­ły, że w Ksią­żu czę­sto goś­ci­ła e­li­ta a­ry­sto­kra­cji, ko­ro­no­wa­ne gło­wy i wie­lcy po­li­ty­cy. By­li wśród nich mię­dzy in­ny­mi ce­sa­rze nie­miec­cy Wil­helm I i Wil­helm II, car Mi­ko­łaj I z żo­ną Ale­ksan­drą Fio­do­ro­wną, ce­sarz Fran­ci­szek Jó­zef, na­stę­pca tro­nu Austrii Ka­rol I Hab­sburg, przy­szły pre­zy­dent Sta­nów Zje­dno­czo­nych Ame­ry­ki John Quin­cy A­dams, Win­ston Chur­chill, wie­lcy ksią­żę­ta ro­syj­scy Bo­rys Wła­dy­mi­ro­wicz Ro­ma­now i Mi­chał Ro­ma­now, egzo­ty­czny Ma­ha­ra­dża Cooh-Be­har sir Nri­pen­dra Na­ra­yan Bhup z sy­nem i ca­ły sze­reg mniej zna­czą­cych kró­lów oraz ksią­żąt z ca­łej Eu­ro­py. RUINY STAREGO KSIĄŻA I ZAMEK KSIĄŻ NA LITOGRAFII Z POŁOWY XIX WIEKU ZAMEK WIDZIANY Z FERDINANDEN PLATZ, LITOGRAFIA E. LUTKE Z OKOŁO 1850 ROKU Wspaniałą architekturą i malowniczym położeniem ksiąskiej re­zy­den­cji za­chwy­ca­li się nie tyl­ko go­ście von Hoch­ber­gów, ale i od­wie­dza­ją­cy po­bli­skie u­zdro­wi­ska ku­ra­cju­sze z ca­łej Eu­ro­py. Wśród po­dzi­wia­ją­cych u­ro­ki zam­ko­we­go o­gro­du był fran­cu­ski dzien­ni­karz Emi­le Char­bois, któ­ry na ła­mach ma­ga­zy­nu Fi­ga­ro na­zwał Książ dol­no­ślą­skim Wer­sa­lem. W po­do­bnym to­nie wy­po­wia­da­ła się od­by­wa­ją­ca la­tem 1816 ro­ku po­dróż po Ślą­sku księ­żna Iza­be­la Czar­to­ry­ska. We­dług jej o­pi­nii Książ przed­sta­wia je­den z naj­pię­kniej­szych wi­do­ków. Za­mek, choć bar­dzo sta­ry, jest za­mie­szka­ny przez właś­ci­cie­la; do za­in­te­re­so­wa­nia więc, ja­kie wzbu­dza je­go sta­ro­ży­tność, do­łą­cza się przy­je­mność o­glą­da­nia wnę­trza zaj­mo­wa­ne­go przez nad­zwy­czaj go­ścin­ną ro­dzi­nę. Nie wszy­scy jed­nak po­dzie­la­li po­wyż­sze za­chwy­ty. Z re­zer­wą o Ksią­żu pi­sał bra­ta­nek pol­skie­go kró­la Sta­ni­sław Po­nia­tow­ski, we­dług któ­re­go za­mek grafa von Hoch­ber­ga nie ma w so­bie nic war­te­go wi­dze­nia; jest ze dwóch stron o­to­czo­ny głę­bo­kim ska­li­stym i dzi­kim ja­rem, któ­re­go brze­gi o­kry­te są drze­wa­mi, ale nie­pię­kny­mi, do­łem to­czy się ma­ły stru­my­czek, bli­żej pa­ła­cu kil­ka ma­łych o­gród­ków, ale te po­ło­że­nie nie jest naj­pię­kniej­sze. ZAMEK WIDZIANY Z DOLINY PEŁCZNICY NA PIĘKNEJ LITOGRAFII H. SCHMIDTA Z 2. POŁOWY XIX WIEKU ok 1891 przyniósł najgłośniejsze bez wąt­pie­nia mał­żeń­stwo w dzie­jach za­mku. Spad­ko­bier­ca dóbr – 30-let­ni Hans Hein­rich XV Graf von Hoch­berg (+1938) oże­nił się z 18-let­nią Ma­ry The­re­se Oli­vią Corn­wal­lis West z ro­du De­la­warr, zwa­ną pie­szczo­tli­wie Dai­sy (Sto­kro­tka). Ich ślub, zor­ga­ni­zo­wa­ny w dniu 8 gru­dnia w ko­ście­le pw. św. Mał­go­rza­ty w West­min­ste­rze, stał się głó­wnym wy­da­rze­niem to­wa­rzy­skim Lon­dy­nu, a bło­go­sła­wień­stwa mło­dej pa­rze u­dzie­li­ła sa­ma kró­lo­wa Wi­kto­ria. Wkró­tce po po­wro­cie z pa­rys­kiej po­dró­ży po­ślu­bnej Hen­ryk wraz z Dai­sy u­da­li się do Pszyczy­ny, któ­ra jed­nak nie przy­pa­dła do gu­stu mło­dej księ­żnej, a stąd do­pie­ro w li­pcu ro­ku na­stę­pne­go przy­je­cha­li do Ksią­ża. W prze­ci­wień­stwie do ba­ro­ko­wej re­zy­den­cji w Pszczy­nie, ro­dowa sie­dzi­ba Hoch­ber­gów i jej oto­cze­nie za­chwy­ci­ły Dai­sy, cze­mu ta da­ła wy­raz w pro­wa­dzo­nych przez sie­bie pa­mięt­ni­kach: Za­mek Książ jest pię­knie po­ło­żo­ny: wień­czy o­kry­tą sos­ną ska­łę na wy­so­ko­ści po­wy­żej 200 stóp na po­łu­dnio­wy za­chód i pół­noc i do­mi­nu­je nad o­gro­mnym ob­sza­rem wiej­skim z la­sa­mi, je­zio­ra­mi i sze­ro­ki­mi po­ła­cia­mi rów­nin, któ­re ble­dną w po­rów­na­niu z od­le­gły­mi ślą­ski­mi gó­ra­mi. Wie­le z po­koi, w jed­nej czę­ści do­mu, znaj­du­je się fa­kty­cznie w ska­le i aby dojść do tej czę­ści za­mku, na­le­ży przejść przez ka­mien­ny most, któ­ry łą­czy rze­kę pły­ną­cą da­le­ko w dół po­ni­żej dna głę­bo­kie­go wą­wo­zu. Wszy­stkie dro­gi do za­mku sto­pnio­wo wzno­szą­ce i zbli­ża­ją­ce z ka­żde­go kie­run­ku, to sta­le zwie­ra­ją­ca się per­spe­kty­wa za­chwy­ca­ją­cej cu­do­wno­ści. Za­mek jest u­sy­tu­owa­ny w po­bli­żu za­cho­dniej gra­ni­cy Ślą­ska, gdzie sty­ka się z tym, co by­ło sta­rą cze­ską gra­ni­cą w ma­lo­wni­czej gór­skiej kra­inie zwa­nej w Niem­czech ja­ko Su­de­ten­ge­bir­ge […]. WIDOK ZAMKU OD POŁUDNIA I POŁUDNIOWEGO WSCHODU NA POCZTÓWKACH Z PRZEŁOMU XIX I XX WIEKU DAISY Maria Theresa Olivia Cornwallis-West, zwana przez naj­bliż­szych Dai­sy, uro­dzi­ła się w 1873 roku w zam­ku Rut­hin w Wa­lii, w sto­sun­ko­wo nie­za­mo­żnej ro­dzi­nie szczy­cą­cej się jed­nak zna­ko­mi­tym po­cho­dze­niem. Z jej przo­dków wy­wo­dzi­ły się kró­lo­we an­giel­skie, a jej brat był oj­czy­mem Win­sto­na Chur­chil­la. Po sły­ną­cej z uro­dy mat­ce Ma­ry Ade­la­ide Fitz­pat­rick, zwa­nej Pat­sy, odzie­dzi­czy­ła Ma­ria The­re­sa wdzięk, któ­ry spra­wił, że o jej wzglę­dy za­bie­ga­ło wie­lu bo­ga­tych męż­czyzn z ca­łej Eu­ro­py. Nic dziw­ne­go – u pro­gu peł­no­let­no­ści w ta­lii mie­rzy­ła za­led­wie 50 cen­ty­me­trów, co przy ów­czes­nych stan­dar­dach mu­sia­ło ro­bić wra­że­nie. Star­sze­go o je­de­na­ście lat Han­sa Hein­ri­cha XV Dai­sy po­zna­ła na jed­nym z ba­lów w Lon­dy­nie i choć po­cząt­ko­wo nie u­czy­nił na niej wiel­kie­go wra­że­nia, to w wy­ni­ku u­sil­nych sta­rań naj­bliż­szej ro­dzi­ny o­sta­te­cznie przy­ję­ła je­go o­świad­czy­ny, na co nie­wąt­pli­wie wpływ mia­ły o­bie­tni­ce ba­je­czne­go ży­cia, ja­kie mia­ło cze­kać na nią po ślu­bie. W początkowym okresie małżeństwa po­ży­cie u­kła­da­ło się bez za­rzu­tu - za­do­wo­lo­ny Hein­rich speł­niał wszy­stkie za­chcian­ki żo­ny po­zwa­la­jąc wy­da­wać pie­nią­dze na ro­zry­wko­we po­dró­że, eks­klu­zy­wne stro­je i zby­tko­we klej­no­ty. Sie­lan­ka nie trwa­ła jed­nak dłu­go i w mia­rę jak do­ra­sta­li trzej sy­no­wie, ro­ła wza­je­mna o­bo­jęt­ność ksią­żę­cej pa­ry. Dai­sy nie po­tra­fi­ła przy­zwy­cza­ić się do su­ro­wej e­ty­kie­ty prus­kie­go dwo­ru. Twier­dzi­ła z go­ry­czą, że w Niem­czech na­wet kwia­ty mu­szą ros­nąć i kwit­nąć we­dług u­sta­lo­ne­go klu­cza. Nie zno­si­ła służ­by w sty­lo­wych wy­szy­wa­nych li­ber­iach, urzęd­ni­ków dwor­skich w słu­żal­czych po­zach, kil­ku­dzie­się­cio­oso­bo­wej ob­słu­gi przy sto­le i wiecz­nej o­bec­no­ści lo­kai peł­nią­cych służ­bę dniem i no­cą, sto­ją­cych pod drzwia­mi jej sy­pial­ni, go­to­wych na ka­żde ski­nie­nie: Nie­mo­żli­we jest na­wet cho­dze­nie po tra­wie, by nie być w za­się­gu o­czu słu­żą­cych. Idąc na spa­cer trze­ba za­wsze przejść o­bok mu­szkie­te­ra, a ta­ra­sy są twar­de i zim­ne, a po­za tym wi­dać na nich sta­le sta­rych męż­czyzn i ko­bie­ty, któ­rzy cią­gle coś ro­bią. Po­za la­sa­mi, w Niem­czech ka­żde drze­wo ro­śnie we­dług ja­kie­goś stan­dar­du – klo­ny, bez, ru­mia­nek, wszy­stko. Do­kła­dnie pod ko­niec zi­my, gdy te ma­łe bie­dne roś­lin­ki my­ślą, że nikt się o nie trosz­czy, za­czy­na­ją się roz­sa­dy. Wszy­stkie mło­de pę­dy, mło­de ga­łą­ze­czki są pod­ci­na­ne. Mu­szą bo­wiem ro­snąć, żyć i kwi­tnąć we­dług pew­nej re­gu­ły. Daisy nie mogła zadawać się z osobami po­zy­cjo­no­wa­ny­mi znacz­nie ni­żej w hie­rar­chii spo­łe­cznej, po­nie­waż by­ło to a­bso­lu­tnie nicht für­stlich, a jej wy­jaz­dy z Ksią­ża od­by­wa­ły się naj­czę­ściej w to­wa­rzy­stwie świ­ty skła­da­ją­cej się z da­my dwo­ru, se­kre­ta­rza, ku­rie­ra o­raz kil­ku słu­żą­cych. Po­mi­mo za­ka­zów i ogra­ni­czeń de­ter­mi­no­wa­nych wy­so­ką po­zy­cją spo­łe­czną Ma­ria The­re­sa u­trzy­my­wa­ła kon­ta­kty z od­le­głym od ary­sto­kra­ty­cznych sa­lo­nów świa­tem ar­ty­sty­cznym ko­re­spon­du­jąc z wy­śmie­wa­ją­cym wszel­kie na­cjo­na­li­zmy pi­sa­rzem Ber­nar­dem Shaw i kon­tro­wer­syj­nym, bi­se­ksu­al­nym Os­ca­rem Wil­de. Pe­łen em­pa­tii cha­ra­kter księ­żnej za­owo­co­wał jej a­kty­wno­ścią do­bro­czyn­ną, ja­kiej be­ne­fi­cjen­ta­mi by­li nie tyl­ko pra­co­wni­cy ksią­żę­cych za­kła­dów i miesz­kań­cy Wał­brzy­cha, ale rów­nież żoł­nie­rze nie­miec­cy, któ­ry­mi o­pie­ko­wa­ła się ja­ko wo­lon­ta­riusz­ka pod­czas I woj­ny świa­to­wej. Złe czasy dla Daisy, jej sy­tu­acji ro­dzin­nej i fi­nan­so­wej na­sta­ły wraz z wy­bu­chem I woj­ny świa­to­wej. Po­są­dza­na o szpie­go­stwo na rzecz An­glii, in­ty­mne sto­sun­ki z ce­sa­rzem Wil­hel­­mem II i do­pro­wa­dze­nie do sa­mo­bój­czej śmie­rci księ­cia Adol­fa von Mec­klen­burg-Stren­litz mu­sia­ła się mie­rzyć rów­nież z roz­pa­dem wła­sne­go mał­żeń­stwa o­raz przed­wcze­sną śmier­cią jed­ne­go z sy­nów. Po roz­wo­dzie z Han­sem Hein­ri­chem XV o­sia­dła na Ksią­żu, a po za­ję­ciu za­mku przez hi­tle­row­ców w 1940 ro­ku prze­pro­wa­dzi­ła się do wil­li par­ko­wej w Wał­brzy­chu, gdzie przy­ku­ta do wóz­ka spę­dzi­ła o­sta­tnie la­ta swe­go ży­cia zma­ga­jąc się z sa­mo­tno­ścią i cięż­ką cho­ro­bą. Zma­rła na u­dar ser­ca 29 czer­wca 1943 ro­ku, dzień po swo­ich 70-ych u­ro­dzi­nach. Zo­sta­ła po­cho­wa­na w ro­dzin­nym gro­bo­wcu na te­re­nie Ksią­ża, lecz tuż przed za­koń­cze­niem woj­ny, z oba­wy przed pro­fa­na­cją jej gro­bu przez żoł­nie­rzy so­wiec­kich i sza­bro­wni­ków tru­mnę za­ko­pa­no w nie­zi­den­ty­fi­ko­wa­nym miej­scu gdzieś na te­re­nie przy­zam­ko­we­go par­ku. O lo­sach księ­żnej i jej sy­nów o­po­wia­da film Mag­nat z Ja­nem No­wic­kim w ro­li Han­sa Hein­ri­cha XV i Bo­gu­sła­wem Lin­dą wcie­la­ją­cym się w pos­tać Bol­ka, osta­tnie­go mę­skie­go przed­sta­wi­cie­la ro­du. FRONTOWA CZĘŚĆ ZAMKU SPRZED DRUGIEJ WIELKIEJ PRZEBUDOWY, PIERWSZA DEKADA XX WIEKU e wrześniu 1906 roku odbyły się na Ślą­sku wiel­kie ma­ne­wry ar­mii nie­mie­ckiej, w któ­rych o­prócz na­czel­nych władz woj­sko­wych brał u­dział rów­nież Wil­helm II o­raz za­pro­sze­ni go­ście. Ce­sarz wi­zy­to­wał wów­czas kil­ka ma­ją­tków ziem­skich, wśród nich Książ, gdzie to­wa­rzy­szy­li mu sio­stra Zo­fia von Ho­hen­zol­lern – przy­szła kró­lo­wa Gre­cji, na­stę­pczy­ni tro­nu Ru­mu­nii Ma­rie Ale­xan­dra Vi­cto­ria von Sa­chsen-Co­burg, nad­pre­zy­dent Ślą­ska Ro­bert von Zed­litz-Tru­tzschler i wie­lu wy­so­kich ran­gą do­wód­ców woj­sko­wych z An­glii o­raz Nie­miec. Bę­dą­cy w blis­kich re­la­cjach z von Hoch­ber­ga­mi Wil­helm wie­lo­kro­tnie od­wie­dzał ich wał­brzy­ską sie­dzi­bę, do­kąd za­wsze przy­wo­ził ze so­bą du­żą świ­tę, co nie mia­ło zna­cze­nia, bo Książ miał wiel­kość mias­ta. W rze­czy­wi­sto­ści miał wła­sny sąd, wię­zie­nie woj­sko­we i cy­wil­ną a­dmi­ni­stra­cję. Ce­sarz i je­go świ­ta za­wsze do­sta­wa­li ca­łe skrzy­dło dla sie­bie. W or­sza­ku był tak­że mi­ni­ster al­bo ktoś in­ny, kto mógł­by czę­sto skła­dać wi­zy­ty. Ja oczy­wi­ście wi­ta­łam ce­sa­rza w drzwiach, za­pro­szo­ne to­wa­rzy­stwo gro­ma­dzi­ło się w ho­lu w dwóch rzę­dach: ko­bie­ty po jed­nej stro­nie, a męż­czy­źni po dru­giej, jak w Bi­blii – ow­ce i ko­zły. Ce­sarz wi­tał się z każ­dym wdzię­cznie lub szor­stko, w za­le­żno­ści od te­go, kto to był, i szedł pro­sto do swo­ich po­koi. Śnia­da­nie jadł w swo­im po­ko­ju i scho­dził na dół do­pie­ro na lunch i obiad. […] Nie cier­pia­łam tych po­sił­ków. Ety­kie­ta w cza­sie wi­zy­ty ce­sa­rza by­ła wy­jąt­ko­wo u­ciąż­li­wa. Po śmie­rci se­nio­ra ro­du Han­sa Hein­ri­cha XI w sier­pniu 1907 ro­ku od­by­ły się w Ksią­żu pe­łne wznio­sło­ści, pa­rad­ne u­ro­czy­sto­ści po­grze­bo­we, któ­rych prze­bieg i cha­ra­kter Dai­sy rów­nież o­pi­sa­ła w swo­ich pa­mięt­ni­kach: Za tru­mną szli­śmy u­po­rząd­ko­wa­nym szy­kiem po czwo­ro w sze­re­gu. To by­ło pię­knie zor­ga­ni­zo­wa­ne, wzdłuż ca­łej alei stał szpa­ler gór­ni­ków w mun­du­rach ga­lo­wych, a za tru­mną szli le­śni­cy. Oni tak­że pod­nie­śli ją na ka­ra­wan i wnie­śli do kry­pty, a my szli­śmy za ni­mi: Ma­thil­de z Han­sem, na­stę­pcą tro­nu i ciot­ką An­ną Reuss. Na­stę­pnie Lu­lu z wuj­kiem Bol­kiem i ja z księ­ciem Schle­swig-Hol­stein. Pod ko­niec ce­re­mo­nii za­brzmiał no­stal­gi­czny syg­nał my­śliw­ski 'Po­lo­wa­nie skoń­czo­ne' z ur­wa­ną pod ko­niec me­lo­dią i był to naj­bar­dziej wzru­sza­ją­cy mo­ment. Va­ter tak bar­dzo lu­bił po­lo­wa­nia. W KUCHNI ZAMKOWEJ, LATA 20. XX WIEKU STANGRET HOCHBERGÓW NA DRODZE Z ZAMKOWEJ STADNINY OGIERÓW, LATA 20. XX WIEKU Na początku XX wieku ksią­żę­cy ród Hoch­berg von Pless u­rósł do ran­gi jed­ne­go z naj­bo­ga­tszych w Eu­ro­pie, w Niem­czech u­stę­pu­jąc pod tym wzglę­dem tyl­ko ce­sar­skiej ro­dzi­nie von Ho­hen­zol­lern i ksią­żę­cej von Ho­hen­lo­he. Wy­ce­nia­ne na 64 mi­lio­ny ów­cze­snych ma­rek do­bra Han­sa Hen­ry­ka XV na Dol­nym Ślą­sku o­bej­mo­wa­ły ma­jo­rat 16 ma­jąt­ków ziem­skich o łącz­nej po­wierz­chni 13 000 he­kta­rów, trzy ko­pal­nie wę­gla ka­mien­ne­go, a tak­że dwa za­kła­dy pro­du­ku­ją­ce ben­zol i amo­niak, kok­so­wnię o­raz du­żą fir­mę bu­do­wla­ną. Je­szcze wię­kszy ma­ją­tek, bo sza­co­wa­ny na 95 mi­lio­nów ma­rek, znaj­do­wał się na Gór­nym Ślą­sku, czę­ścio­wo w gra­ni­cach pań­stwa pol­skie­go. W je­go skład wcho­dzi­ły fol­war­ki i nad­le­śnic­twa o po­wierz­chni 42 000 he­kta­rów, dzie­więć ko­pal­ni wę­gla ka­mien­ne­go, dwie ele­ktro­wnie, ce­men­to­wnia, czte­ry ce­giel­nie, dwa tar­ta­ki, trzy go­rzel­nie, dwa ka­mie­nio­ło­my, gar­bar­nia or­az dwa bro­wa­ry: Mie­szczań­ski i Ksią­żę­cy. Von Hoch­ber­go­wie po­sia­da­li dwa wiel­kie pa­ła­ce w Ksią­żu i Pszczy­nie, ku­rort Szcza­wno-Zdrój, wiel­ko­pań­skie re­zy­den­cje w Ber­li­nie, Wro­cła­wiu, Mo­na­chium o­raz w Lon­dy­nie, gdzie pod­czas spra­wo­wa­nia mi­sji dy­plo­ma­tycz­nej re­zy­do­wał mło­dy Hans Hein­rich XV. SALA MAKSYMILIANA I SALA KRZYWA NA ZAMKU KSIĄŻ, FOTOGRAFIE Z POCZĄTKU XX WIEKU KAMERDYNERZY ZAMKOWI W SALI MAKSYMILIANA, W ŚRODKU OSOBISTA SŁUŻBA HANSA HEINRICHA XV okazji 400-lecia posiadania zamku przez ród von Hoch­berg, w dniu 11 czer­wca 1909 od­by­ła się w Ksią­żu głó­wna u­ro­czy­stość, w któ­rej prócz człon­ków ro­dzi­ny u­dział wzię­li sta­ro­sto­wie o­raz przed­sta­wi­cie­le władz pro­win­cji ślą­skiej. Świę­to­wa­li rów­nież pra­cow­ni­cy z przed­się­biorstw na­le­żą­cych do ksią­żąt von Pless i urzę­dni­cy dóbr ksią­skich, jed­nak nie za­pro­szo­no ich na sa­lo­ny, lecz do przy­go­to­wa­nej spe­cjal­nie na ten cel go­spo­dy i do­mu strze­le­ckie­go. W dniu po­prze­dza­ją­cym kul­mi­na­cyj­ny dzień ob­cho­dów od­był się u­ro­czy­sty kon­cert, a wie­czo­rem za­mek za­la­ły blas­kiem ty­sią­ce sztucz­nych o­gni: Po póź­nym o­bie­dzie wpół do dzie­wią­tej ca­łe miej­sce zo­sta­ło roz­świe­tlo­ne, a og­nie ben­gal­skie pa­li­ły się na Al­te Bur­gu i na Rie­sen­grab. Na­stę­pnie 800 gór­ni­ków szło, nio­sąc po­chod­nie, a po­nie­waż ma­sze­ro­wa­li jak żoł­nie­rze, był to pię­kny wi­dok. W tym cza­sie pro­wa­dzo­ne już by­ły na za­mku pra­ce bu­do­wla­ne, roz­po­czę­te w ro­ku po­prze­dnim z ini­cja­ty­wy Han­sa Hein­ri­cha XV w ra­mach tak zwa­nej dru­giej wiel­kiej prze­bu­do­wy. W jej wy­ni­ku syl­we­ta wa­ro­wni przy­ro­sła o skrzy­dło pół­noc­ne o­raz mo­nu­men­tal­ne skrzy­dło za­chod­nie, utrzy­ma­ne w sty­lu re­ne­san­so­wym i flan­ko­wa­ne dwie­ma cy­lin­dry­czny­mi wie­ża­mi: po­łu­dnio­wą zwa­ną wie­żą Je­rze­go i pół­noc­ną wie­żą Bia­łą. Wie­żę go­ty­cką zwień­czo­no ku­li­stym heł­mem z la­tar­nią, dzię­ki cze­mu jej wy­so­ość o­sią­gnę­ła 47 met­rów. Zre­kon­stru­owa­no sta­re zam­ko­we ta­ra­sy i za­ło­żo­no no­we u­ro­zma­ica­jąc je ma­łą ar­chi­te­ktu­rą w for­mie pię­knych za­byt­ko­wych fon­tann, ażu­ro­wych al­tan i rzeź­bio­nych ba­lu­strad. Prze­pro­je­kto­wa­no rów­nież a­par­ta­men­ty miesz­kal­ne wła­ści­cie­li o­raz naj­bliż­sze o­to­cze­nie re­zy­den­cji, gdzie zbu­do­wa­no no­we ga­ra­że i do­my z mie­szka­nia­mi dla słu­żby. W czę­ści pół­noc­nej za­mku zna­la­zła się o­grom­na kom­na­ta o po­wie­­rzchni 300 me­trów kwa­dra­to­wych; po­ja­wi­ła się też sa­la ki­no­wa i sce­na te­atral­na, po­wsta­łe w efe­kcie prze­kształ­ce­nia daw­nej ka­pli­cy zam­ko­wej. Za­kro­jo­ne na wiel­ką ska­lę pra­ce bu­do­wla­ne wy­ma­ga­ły wy­ty­cze­nia no­wych dróg i bu­do­wę ko­lej­ki li­no­wej nie­zbę­dnych dla tran­spor­tu cięż­kich ma­te­ria­łów bu­do­wla­nych, a ich łą­czny koszt po­chło­nął ol­brzy­mią kwo­tę 8 mi­lio­nów ma­rek, prze­kra­cza­ją­cą aż 10-kro­tnie pla­no­wa­ny ko­szto­rys. De­cy­zja Han­sa Hein­ri­cha XV o roz­bu­do­wie za­mku spo­tka­ła się z kry­ty­ką je­go żo­ny, w opi­nii któ­rej by­ła to zbę­dna i zbyt dro­ga in­we­sty­cja: Mój mąż wpadł na sza­lo­ny po­mysł po­wię­ksze­nia i czę­ścio­wej prze­bu­do­wy Ksią­ża. […] Kie­dy roz­po­czę­to pra­ce, po­wie­dzia­no Han­so­wi, że na­wet kie­dy pra­co­wać bę­dzie przez ca­ły czas stu lu­dzi, to nie zo­sta­ną one za­koń­czo­ne prę­dzej, jak za 6-7 lat. W sier­pniu 1914 ro­ku prze­bu­do­wę pra­wie za­koń­czo­no. Był to ka­mień mły­ński u szyi mę­ża, od kie­dy to się roz­po­czę­ło. Ni­gdy nie lu­bi­łam te­go po­my­słu i mia­łam złe prze­czu­cia. ZAMEK KSIĄŻ PODCZAS DRUGIEJ WIELKIEJ PRZEBUDOWY, FOTOGRAFIE Z LAT 1913-16 SYNOWIE HANSA HEINRICHA XV I DAISY Hans Heinrich XVII, zwany przez naj­bliż­szych Han­se­lem, był naj­star­szym sy­nem Dai­sy i Han­sa Hein­ri­cha XV. Uro­dził się w 1900 ro­ku w Ber­li­nie po wie­lu la­tach sta­rań mał­żeń­stwa o dziec­ko, gdy księ­żna li­czy­ła już 27 lat. Szy­ko­wa­ny był na na­stę­pcę oj­ca, gło­wę ro­du, stąd po­ło­żo­no o­grom­ny na­cisk na je­go sta­ran­ne wy­cho­wa­nie i naj­le­pszą e­du­ka­cję. Hans znał kil­ka ję­zy­ków; z mat­ką ko­mu­ni­ko­wał się w ję­zy­ku an­giel­skim, z oj­cem roz­ma­wiał po nie­mie­cku i pol­sku, a ze swo­im na­uczy­cie­lem czę­sto po­ro­zu­mie­wał się po fran­cu­sku. W wie­ku 16 lat wstą­pił do re­gi­men­tu oj­ca, by w nie­mie­ckim mun­du­rze u­czest­ni­czyć w wal­kach na fron­tach I woj­ny świa­to­wej, pod­czas któ­rych o­trzy­mał Krzyż Że­laz­ny I Kla­sy. Póź­niej stu­dio­wał w Ber­li­nie, gdzie u­zys­kał sto­pień do­kto­ra na­uk pra­wni­czych. W 1924 ro­ku o­że­nił się ze star­szą od sie­bie o czte­ry la­ta, roz­wie­dzio­ną ba­war­ską a­ry­sto­kra­tką Ma­rie Ka­the­ri­ne von Ber­ckheim, a na­stę­pnie o­siadł w Pszczy­nie, skąd pod czuj­nym o­kiem oj­ca na­bie­rał do­świad­cze­nia w ad­mi­ni­stro­wa­niu ma­jąt­kiem von Hoch­ber­gów. W cza­sie III po­wsta­nia ślą­skie­go do­wo­dził gru­pą o­cho­tni­ków zwer­bo­wa­nych w ra­mach Selbst­schutz Ober­schle­siens, wal­cząc u ich bo­ku prze­ciw pol­skim pow­stań­com pod Gó­rą Św. An­ny. W 1938 ro­ku wy­je­chał do An­glii, gdzie po wy­bu­chu woj­ny zo­stał in­ter­no­wa­ny i prze­trzy­my­wa­ny w przez wła­dze ja­ko przed­sta­wi­ciel wro­gie­go pań­stwa. Zwol­nio­no go do­pie­ro po trzech la­tach, po in­ter­wen­cji wu­ja Win­sto­na Chur­chil­la, a na­wet przy­ję­to do ar­mii bry­tyj­skiej, w któ­rej słu­żył w sto­pniu po­rucz­ni­ka. Pod­czas je­dne­go z na­lo­tów na Lon­dyn stra­cił ca­ły swój ma­ją­tek i od­tąd ja­ko mie­szka­niec Brigh­ton pro­wa­dził wzglę­dnie skro­mny ży­wot ja­ko pan Hen­ry Pless, pra­cu­jąc w prze­my­śle drze­wnym i bu­do­wla­nym. W 1952 ro­ku roz­wiódł się, by po sze­ściu la­tach o­że­nić z Ma­ry Eli­za­beth Min­chin. To mał­żeń­stwo rów­nież za­koń­czy­ło się roz­wo­dem. Hans Hein­rich XVII nie u­trzy­my­wał kon­tak­tów z bra­tem A­le­ksan­drem, któ­re­mu za­rzu­cał poz­ba­wie­nie go na­le­żne­go pra­wem ma­jąt­ku. Zmarł bez­po­tom­nie w 1984 ro­ku. Drugi pod względem starszeństwa syn książęcej pary Ale­xan­der Frie­drich, na­zy­wa­ny zdro­bnia­le Le­xel, uro­dził się w 1905 ro­ku w Lon­dy­nie. W wie­ku 18 lat przy­jął o­by­wa­tel­stwo pol­skie (któ­re­go zrzekł się po dru­giej woj­nie świa­to­wej), a w ro­ku 1936 za­mie­szkał na sta­łe w Pol­sce ja­ko Ale­ksan­der Pszczy­ński. We wrze­śniu 1939 wy­emi­gro­wał do Fran­cji i da­lej do An­glii, za­bie­ra­jąc ze so­bą o­wdo­wia­łą bra­to­wą Klo­tyl­dę wraz z jej dzie­ćmi. Tam wstą­pił do pol­skie­go woj­ska, w któ­re­go sze­re­gach ja­ko po­rucz­nik wal­czył pod Mon­te Cas­si­no, a wcze­śniej przez pe­wien czas był w oso­bi­stej o­chro­nie gen. Wła­dy­sła­wa Si­kor­skie­go. Po woj­nie o­siadł w miej­sco­wo­ści Pol­len­sa na Ma­jor­ce, gdzie już pod naz­wis­kiem Hoch­berg za­ło­żył po­sia­dłość ziem­ską na­wią­zu­ją­cą wy­glą­dem do Ksią­ża. Po śmier­ci swe­go bra­ta Han­sa Hein­ri­cha w sty­czniu 1984 ro­ku stał się ty­tu­lar­nym księ­ciem pszczy­ńskim, po czym kil­ka ty­go­dni póź­niej zmarł. Ale­ksan­der ni­gdy się nie o­że­nił. Był ge­jem. Urodzony w 1910 roku w Berlinie Bol­ko Kon­rad von Hoch­berg był trze­cim, naj­młod­szym sy­nem Dai­sy i Han­sa Hein­ri­cha XV. Ce­cho­wa­ło go też naj­słab­sze z ca­łej trój­ki zdro­wie; czę­sto cho­ro­wał i więk­szość ży­cia spę­dził w Ksią­żu. Pod ko­niec lat 20. wdał się w ro­mans z dru­gą żo­ną swe­go oj­ca, dwa­na­ście lat od nie­go star­szą hisz­pań­ską a­ry­sto­kra­tką Klo­tyl­dą Sil­vią y Gon­za­les de Can­da­mo, z któ­rą miał dwój­kę nie­ślub­nych dzie­ci: Be­a­tri­ce i Kon­ra­da. Zwią­zek ten był wiel­kim skan­da­lem o­by­cza­jo­wym, do­pro­wa­dza­jąc do roz­wo­du Klo­tyl­dy i Han­sa Hein­ri­cha, a na­stę­pnie do ślu­bu Hisz­pan­ki z Bol­kiem, do któ­re­go ten zo­stał przy­mu­szo­ny przez u­po­ko­rzo­ne­go, scho­ro­wa­ne­go oj­ca. Już po ślu­bie przy­szli na świat Hed­wig zwa­na Gio­ią i obec­ny ksią­żę Bol­ko VI Hoch­berg von Pless. W kwie­tniu 1936 ro­ku mło­dy hra­bia zo­stał a­re­szto­wa­ny w Gli­wi­cach przez Ge­sta­po. Wkrót­ce go wy­pusz­czo­no, za­pew­ne dzię­ki wsta­wien­nic­twu oj­ca u sa­me­go Jo­achi­ma von Rib­ben­tro­pa, lecz dwa mie­sią­ce póź­niej zmarł on w nie­wy­ja­śnio­nych o­ko­licz­no­ściach. Pra­wdo­po­do­bnie w aresz­cie nie był tor­tu­ro­wa­ny, jed­nak poz­ba­wio­no go tam do­stę­pu do le­ków, co mo­gło sta­no­wić bez­po­śre­dnią przy­czy­nę zgo­nu. W lutym 1893 roku przyszła na świat pier­wo­ro­dna cór­ka Dai­sy. Zmar­ła jed­nak dwa ty­go­dnie po na­ro­dzi­nach nie do­cze­ka­wszy chrztu. KSIĄŻ NA KOLOROWANYCH POCZTÓWKACH Z POCZĄTKU XX WIEKU, PONIŻEJ ZAREJESTROWANY 'STAN PRZEJŚCIOWY' ZAMKU Z DOSTAWIONYM NEORENESANSOWYM SKRZYDŁEM ZACHODNIM, ALE JESZCZE BEZ CHARAKTERYSTYCZNEJ KOPUŁY NA WIEŻY GŁÓWNEJ ałamanie światowej koniunktury spo­wo­do­wa­ne dłu­go­trwa­łą woj­ną, bę­dą­ce jej kon­se­kwen­cją zmia­ny ge­o­po­li­tycz­ne w Eu­ro­pie Środ­ko­wej, ale rów­nież wy­sta­wny tryb ży­cia Han­sa XV i je­go ro­dzi­ny sta­ły się przy­czy­ną u­pad­ku po­tę­gi e­ko­no­micz­nej ro­du von Hoch­berg, któ­re­go pier­wsze sym­pto­my po­ja­wi­ły się na po­czą­tku lat 20. XX wie­ku. Waż­ną ce­zu­rą w dzie­jach Ksią­ża był roz­pad mał­żeń­stwa Han­sa i Dai­sy, usankcjonowany roz­wo­dem w 1922 ro­ku i emi­gra­cją księ­cia do Fran­cji. W ce­lu pod­re­pe­ro­wa­nia fi­nan­sów Dai­sy u­do­stę­pni­ła za­mek sze­ro­kiej pu­bli­czno­ści, co spo­tka­ło się z wiel­kim za­in­te­re­so­wa­niem ze stro­ny spo­łe­czeń­stwa, o czym świa­dczy licz­ba 80 000 zwie­dza­ją­cych go o­sób rocz­nie. Po­głę­bio­na świa­to­wym kry­zy­sem u­tra­ta ryn­ków na wę­giel i stal spo­tę­go­wa­ła pro­ble­my e­ko­no­micz­ne Hoch­ber­gów i na­si­li­ła ich zo­bo­wią­za­nia fis­kal­ne, w kon­se­kwen­cji cze­go w 1936 ro­ku pań­stwo pol­skie roz­to­czy­ło nad­zór są­do­wy nad dy­re­kcją gór­no­ślą­skie­go ma­ją­tku Han­sa Hein­ri­cha XV, a rok póź­niej sejm u­chwa­lił u­sta­wę o znie­sie­niu fi­dei­ko­mi­su pszczyń­skie­go i prze­ję­ciu la­sów o­raz grun­tów or­nych przez skarb pań­stwa. Pszczyń­skie dłu­gi o war­to­ści nie­mal 8 mi­lio­nów ma­rek wy­ma­za­ło do­pie­ro prze­ka­za­nie wła­dzom pro­win­cji ślą­skiej za­mku Książ, co for­mal­nie na­stą­pi­ło w li­sto­pa­dzie 1944 ro­ku, już po śmier­ci Dai­sy. Księ­żna zmu­szo­na jed­nak by­ła wy­pro­wa­dzić się z za­mku już w ro­ku 1940, gdy ten za­ję­ły wro­go na­sta­wio­ne do niej wła­dze hi­tle­row­skie. Przy­czy­ną nie­chę­ci na­zis­tów by­ło nie tyl­ko an­giel­skie po­cho­dze­nie wła­ści­ciel­ki Ksią­ża, ale rów­nież de­cy­zje jej dwóch sy­nów, któ­rzy bra­li u­dział w woj­nie wal­cząc w pol­skich i an­giel­skich si­łach zbroj­nych. Po kon­fi­ska­cie dóbr wpierw za­go­spo­da­ro­wa­ła się na za­mku wro­cław­ska Dy­re­kcja Ko­lei Pań­stwo­wych, a póź­niej prze­cho­wy­wa­no tam zbio­ry Kró­lew­skiej Bi­blio­te­ki Prus­kiej z Ber­li­na. W ro­ku 1943 do Ksią­ża we­szła pa­ra­mi­li­tar­na or­ga­ni­za­cja Tod­taUtworzona w 1938 w Niemczech organizacja, której zadaniem była budowa obiektów wojskowych, kierowana początkowo przez Fritza Todta a po jego śmierci w 1942 przez Alberta Speera. Tworzyły ją zarówno prywatne firmy budowlane, jak i przedsiębiorstwa państwowe. Organisation Todt zatrudniała początkowo Niemców niezdolnych do służby wojskowej oraz przedpoborowych, którzy podlegali obowiązkowi pracy w organizacji. W latach II wojny światowej zatrudniano przymusowo także robotników i inżynierów z krajów okupowanych. , by wkró­tce roz­po­cząć a­da­pta­cję je­go wnętrz na po­trze­by szta­bu woj­sko­we­go, pra­wdo­po­do­bnie jed­nej z kwa­ter Adol­fa Hi­tle­ra. Po­prze­dzo­ne wy­wie­zie­niem stąd bo­ga­tych zbio­rów bi­blio­tecz­nych, dzieł sztu­ki, me­bli o­raz in­nych war­to­ścio­wych prze­dmio­tów, a na­stę­pnie re­ali­zo­wa­ne przy wy­ko­rzy­sta­niu wię­źniów z fi­lii o­bo­zu kon­cen­tra­cyj­ne­go Gross-Ro­sen pra­ce o­kre­śla­my dziś mia­nem trze­ciej prze­bu­do­wy za­mku. W jej wy­ni­ku znisz­czo­no wię­kszość e­le­men­tów de­ko­ra­cyj­nych wnętrz na­da­jąc im a­sce­ty­czny, ko­sza­ro­wy cha­rak­ter. Na dzie­dziń­cu ho­no­ro­wym wy­ko­pa­no szyb win­do­wy o głę­bo­ko­ści 40 me­trów, a pod zam­kiem wy­drą­żo­no tu­ne­le i pod­ziem­ny schron, któ­rych pla­no­wa­ne prze­zna­cze­nie do dziś po­zo­sta­je w sfe­rze dys­ku­sji i do­my­słów. KSIĄŻ W LATACH 30. XX WIEKU, NA FOTOGRAFII NIŻEJ RZADKI WIDOK CZĘŚCI ZACHODNIEJ ZAMKU RIESE W roku 1943 z rozkazu gau­lei­te­ra NSDAP Kar­la Han­ke za­mek wraz z przy­le­gły­mi ob­sza­ra­mi o­to­czo­no gę­sty­mi za­sie­ka­mi z dru­tu kol­cza­ste­go, kor­do­nem straż­ni­ków i zmo­wą mil­cze­nia. Do je­go wnętrz spro­wa­dzo­no o­ko­ło ty­sią­ca ro­bo­tni­ków z pa­ra­mi­li­tar­nej or­ga­ni­za­cji Todt, któ­rzy roz­po­czę­li prze­bu­do­wę wa­ro­wni na no­wą Kan­ce­la­rię Rze­szy. Wkró­tce ilość za­tru­dnio­nych o­sób wzro­sła do trzech ty­się­cy, a ca­łość prac przy­go­to­wa­wczych roz­pla­no­wa­no aż do 1950 ro­ku. Ope­ra­cja pro­wa­dzo­na by­ła w ra­mach ak­cji Rie­se, zaś kom­pleks w Ksią­żu o­trzy­mał na­zwę ko­do­wą Bra­bant 1. Być mo­że pow­stać mia­ła tu­taj kwa­te­ra głó­wna Hit­le­ra, chro­nią­ca go nie tyl­ko przed na­lo­ta­mi bom­bo­wców, ale i przed bro­nią a­to­mo­wą - nie­miec­cy o­pie­ku­no­wie wa­ro­wni wspo­mi­na­li bo­wiem, że przy­go­to­wu­ją schron przed bar­dzo po­tę­żną bro­nią. W tym ce­lu w ogro­mnej ska­le, na ja­kiej stoi za­mek, wy­ku­to sieć ko­ry­ta­rzy, któ­re do koń­ca woj­ny o­sią­gnę­ły dłu­gość pra­wie 900 met­rów o­raz głę­bo­kość do 50 met­rów. Wy­drą­żo­no też kil­ka krzy­żu­ją­cych się pod ką­­tem pro­stym po­miesz­czeń, z le­żą­ce­go 15 met­rów po­ni­żej po­zio­mu grun­tu cen­tral­ne­go szy­bu trans­por­to­we­go po­pro­wa­dzo­no ko­ry­ta­rze do piw­nic i po­przez win­dy po­łą­czo­no z ba­ro­ko­wą czę­ścią bu­do­wli. Na dzie­dziń­cu ho­no­ro­wym, w po­bli­żu re­pre­zen­ta­cyj­ne­go wej­ścia do za­mku wy­ku­to w ska­le szyb z win­dą do tran­spor­tu sa­mo­cho­dów. Pla­no­wa­no tak­że do­pro­wa­dzić do Ksią­ża li­nię ko­le­jo­wą, co we­dług nie­któ­rych - przy­naj­mniej czę­ścio­wo - zre­ali­zo­wa­no. Przy­to­czę sło­wa jed­ne­go z ba­da­czy za­mku, pa­na T. Sło­wi­kow­skie­go: Wjazd do tu­ne­lu ist­niał w oko­li­cy miej­sco­wo­ści Lu­bie­chów. Z mo­ich ba­dań wy­ni­ka, że ist­nia­ły dwa tu­ne­le wja­zdo­we do pod­zie­mi. Pier­wszy tor wio­dą­cy do tzw. gór­ne­go tu­ne­lu o dłu­go­ści o­ko­ło 2100 met­rów koń­czył się w pod­ziem­nym dwor­cu Ksią­ża, któ­re­go frag­men­ty ist­nie­ją do dziś. Li­nia bie­gła od stro­ny Świe­bo­dzic z po­zio­mu 325 met­rów, czy­li wła­śnie 50 met­rów pod po­zio­mem dzie­dziń­ca za­mku. Ist­niał tak­że dru­gi re­zer­wo­wy tu­nel, któ­ry szedł od stro­ny Wał­brzy­cha u­pa­do­wą z po­zio­mu 375 na 350 met­rów. Według innych teorii, wieść o organizowanej tu kwa­te­rze fuh­re­ra by­ła tyl­ko my­dle­niem o­czu, a w rze­czy­wi­sto­ści Książ miał peł­nić fun­kcję cen­trum do­wo­dze­nia zes­po­łu fa­bryk pod­ziem­nych i ośrod­ka ba­daw­cze­go nad no­wy­mi ro­dza­ja­mi bro­ni. Gau­lei­ter Prus Wschod­nich Erich Koch wspo­mi­nał w wię­zien­nych za­pis­kach, że Hit­ler w obec­no­ści Go­erin­ga chwa­lił się do­świad­cze­nia­mi nad no­wym ty­pem bro­ni ba­kte­rio­lo­gicz­nej. Fuh­rer miał go rze­komo za­pew­niać, iż wkró­tce zo­sta­nie "wy­ho­do­wa­ny" Nie­miec od­por­ny na śmier­cio­no­śne dla in­nych ba­kte­rie - za­wsze zdro­wy, praw­dzi­wy nad­czło­wiek (!). Z ko­lei Goeb­bels i Him­mler roz­pra­wiać mie­li o ki­lo­me­trach wie­lo­pię­tro­wych lo­chów, w któ­rych pro­wa­dzo­ne bę­dą ba­da­nia nad bro­nią ba­kte­rio­lo­gi­czną i ele­ktro­ni­czną wy­so­kich czę­sto­tli­wo­ści. Za­mie­rza­li przy jej po­mo­cy wy­wo­ły­wać e­pi­de­mie dzie­sią­tku­ją­ce nie tyl­ko żoł­nie­rzy wro­ga, ale też lud­ność cy­wil­ną, a je­dno­cze­śnie wy­ho­do­wać szcze­pion­ki chro­nią­ce Niem­ców przed bę­dą­cy­mi jej e­fek­tem cho­ro­ba­mi. Przed nadejściem wojsk sowieckich pod­zie­mne ko­ry­ta­rze za­mi­no­wa­no. Jesz­cze w 1947 ro­ku nie­któ­re od­cin­ki tu­ne­li by­ły o­gól­nie do­stę­pne, ale nie­dłu­go po­tem stre­fy wlo­tów zo­sta­ły za­sy­pa­ne. Dzi­siaj bu­dzą one o­gro­mne e­mo­cje. Nie­któ­rzy po­szu­ki­wa­cze skar­bów u­wa­ża­ją, że w cią­gną­cych się pod zam­kiem ko­ry­ta­rzach u­kry­to de­po­zy­ty ban­ko­we, dzie­ła sztu­ki al­bo ko­szto­wno­ści zra­bo­wa­ne przez hi­tle­row­ców na te­re­nie Ślą­ska, a być mo­że na­wet znaj­du­je się tu­taj po­szu­ki­wa­na od dzie­sią­tek lat Bur­szty­no­wa Kom­na­ta. Jak­kol­wiek od­re­al­nio­ne by­ły­by ta­kie spe­ku­la­cje, fak­tem jest, że wciąż jesz­cze w po­bli­żu u­mie­szczo­nych u stóp zam­ko­wej ska­ły wejść na­pot­kać mo­żna lu­dzi, któ­rzy z tu­ry­sty­ką ra­czej nie ma­ją nic wspól­ne­go. WIDOK ZAMKU Z LOTU PTAKA NA FOTOGRAFIACH Z LAT 30. (WYŻEJ) I 50. XX WIEKU, NA FOTOGRAFII POWOJENNEJ ZAUWAŻYĆ MOŻNA OGROMNY DÓŁ WYKOPANY PRZEZ HITLEROWCÓW NA DZIEDZIŃCU HONOROWYM rganizacja Todta opuściła zamek po­śpie­sznie wio­sną 1945 ro­ku nie u­koń­czy­wszy ro­bót, któ­rych roz­mach o­ka­zał się znacz­nie wię­kszy od pier­wo­tnie pla­no­wa­ne­go. Za­le­dwie dzień po e­wa­ku­acji Niem­ców do Ksią­ża we­szły od­dzia­ły so­wie­ckie: Oko­ło go­dzi­ny pię­tna­stej wkro­czy­ło Woj­sko Ra­dzie­ckie, zbli­ża­ją­ce się od stro­ny Peł­czni­cy. By­ła to pie­cho­ta! Czoł­gu żad­ne­go nie wi­dzie­li­śmy. Wciąż ży­ją świad­ko­wie, któ­rzy mo­gą to po­świad­czyć. Sta­nę­li­śmy przed gru­pą u­zbro­jo­nych żoł­nie­rzy ra­dzie­ckich. Prze­ma­wiał do nas w ję­zy­ku nie­mie­ckim mło­dy o­fi­cer, po­do­bno w ran­dze po­rucz­ni­ka. Na­to­miast w Stad­ni­nie Ko­ni, Orts­grup­pen­lei­ter naz­wi­skiem An­der­sek, ze stra­chu przed Ro­sja­na­mi, za­strze­lił żo­nę, tro­je swo­ich ma­łych dzie­ci i sam sie­bie. So­wie­ci o­ku­po­wa­li za­mek do sier­pnia 1946 roku, w tym cza­sie wy­wo­żąc w głąb ZSRR li­czą­ce o­ko­ło 64 000 wo­lu­mi­nów cen­ne zbio­ry Bi­blio­te­ki Ma­jo­ra­ckiej. Ich o­bec­ność fa­tal­nie wpły­nę­ła nie tyl­ko na wy­po­sa­że­nie zam­ko­we­go księ­go­zbio­ru, ale tak­że na stan wnętrz daw­nej sie­dzi­by von Hoch­ber­gów o­raz jej naj­bliż­sze o­to­cze­nie. Obiekt ten bo­wiem - po­do­bnie jak więk­szość re­zy­den­cji wiel­ko­pań­skich w Pru­sach Wscho­dnich i na Dol­nym Ślą­sku – tra­kto­wa­ny był przez Ro­sjan ja­ko wro­ga kla­so­wo i na­ro­do­wo­ścio­wo spu­ści­zna nie­mie­cka, któ­ra nie war­ta jest po­sza­no­wa­nia. Ofia­rą ta­kie­go po­strze­ga­nia stał się ró­wnież Al­te Burg, czy­li sztu­czne ru­iny Sta­re­go Ksią­ża, spa­lo­ne przez żoł­nie­rzy so­wie­ckich 19 ma­ja 1945 ro­ku. La­tem 1946 za­mek zo­stał prze­ję­ty przez Dy­re­kcję Prze­my­słu Wę­glo­we­go w Wał­brzy­chu, któ­ra przy wej­ściu głó­wnym wy­sta­wi­ła swo­je war­ty. W pra­kty­ce mógł jed­nak do­stać się do nie­go ka­żdy, co skru­pu­la­tnie wy­ko­rzy­sta­li sza­bro­wn­icy wy­no­sząc stąd wszy­stko, co przed­sta­wia­ło ja­ką­kol­wiek war­tość. W in­for­ma­cjach pra­so­wych z tam­tych cza­sów mo­żna zna­leźć wzmian­ki na te­mat sprze­da­wców wy­sta­wia­ją­cych na o­ko­licz­nych jar­mar­kach u­ni­ka­to­we za­by­tki sztu­ki chiń­skiej czy sta­re pia­sto­wskie mo­ne­ty, nie­chy­bnie po­cho­dzą­ce z Ksią­ża. Pier­wsze, choć je­szcze bar­dzo o­gra­ni­czo­ne pod wzglę­dem na­kła­du środ­ków, prace za­be­zpie­cza­ją­ce na za­mku pro­wa­dzo­no w ro­ku 1956 z ini­cja­ty­wy Wo­je­wódz­kie­go Kon­ser­wa­to­ra Za­byt­ków. Dwa la­ta póź­niej Książ wpi­sa­no do re­je­stru za­by­tków, a w ro­ku 1960 si­ła­mi spro­wa­dzo­nych z By­to­mia sa­pe­rów roz­po­czę­to roz­mi­no­wy­wa­nie pod­ziem­nych ko­ry­ta­rzy i ich pe­ne­tra­cję. Po­czą­wszy od 1965 ro­ku przez kil­ka ko­lej­nych de­kad pro­wa­dzo­no tu­taj kom­ple­kso­we kam­pa­nie re­mon­to­we, dzię­ki któ­rym za­bez­pie­czo­no mu­ry i wię­źbę da­cho­wą, od­two­rzo­no po­sadz­ki, od­re­sta­uro­wa­no sto­lar­kę drzwio­wą i okien­ną, a wię­kszość wnętrz od­zy­ska­ła, choć nie za­wsze zgo­dny z ory­gi­nal­nym, de­ko­ra­cy­jny wy­strój. W gru­dniu 2014 we wscho­dniej czę­ści za­mku, nad Sa­lą Ma­ksy­mi­lia­na wy­buchł po­żar za­pró­szo­ny przez pra­co­wni­ków fir­my wy­ko­nu­ją­cej pra­ce re­mon­to­we na da­chu. Je­go sku­tki cał­ko­wi­cie u­su­nię­to wio­sną 2015 ro­ku. ZDEWASTOWANY ZAMEK NA FOTOGRAFII Z LAT 50. XX WIEKU ZAMEK KSIĄŻ WSPÓŁCZEŚNIE (W TRAKCIE REMONTU ELEWACJI POŁUDNIOWEJ) siąski kompleks pałacowo-zamkowy na­le­ży do naj­wię­kszych w Pol­sce o­biek­tów te­go ty­pu, pod wzglę­dem ku­ba­tu­ry u­stę­pu­jąc je­dy­nie po­krzy­żac­kie­mu Mal­bor­ko­wi i zam­ko­wi kró­lew­skie­mu na Wa­we­lu. Usy­tu­o­wa­ny na wy­so­kim ska­lis­tym ur­wis­ku, z trzech stron o­to­czo­ny głę­bo­kim, za­le­sio­nym ja­rem, gó­ru­je ma­je­sta­ty­cznie nad ca­łą o­ko­li­cą spra­wia­jąc za­iste baś­nio­we wra­że­nie. W wy­ni­ku pro­wa­dzo­nej od kil­ku de­kad i wciąż kon­ty­nu­o­wa­nej re­no­wa­cji zde­wa­sto­wa­ny w la­tach 40. XX wie­ku za­mek w znacz­nej czę­ści od­zy­skał blask po­zwa­la­ją­cy wy­obra­zić so­bie, jak pre­zen­to­wał się w okre­sie naj­wię­kszej świet­no­ści ro­du von Hoch­berg, gdy od­wie­dza­ły go ko­ro­no­wa­ne gło­wy i wiel­cy po­li­ty­­cy. Dziś sie­dzi­bę ma­ją tu­taj: mu­ze­um, cen­trum-kon­fe­ren­cyj­ne, res­tau­ra­cja oraz ho­tel. W ra­mach tra­sy tu­ry­sty­cznej eks­po­no­wa­ne są zre­kon­stru­owa­ne a­par­ta­men­ty mie­szkal­ne daw­nych wła­ści­cie­li, ce­ra­mi­ka ar­ty­sty­czna i por­ce­la­na po­cho­dzą­ca z wał­brzy­skich fa­bryk, a ta­kże przed­mio­ty pre­zen­to­wa­ne pod­czas licz­nie or­ga­ni­zo­wa­nych eks­po­zy­cji cza­so­wych. Od kil­ku lat po­dzi­wiać mo­żna rów­nież 38 obra­zów zwią­za­nych z his­to­rią za­mku lub pa­sja­mi je­go gos­po­da­rzy, po­cho­dzą­cych z daw­nej ko­le­kcji Han­sa Hein­ri­cha XV. Łącz­nie za­mek kry­je o­ko­ło 400 po­miesz­czeń o cał­ko­wi­tej ku­ba­tu­rze 125 ty­się­cy me­trów sześ­cien­nych, z któ­rych u­do­stęp­nio­na do u­żyt­ko­wa­nia jest tyl­ko część do wy­so­ko­ści 4. kon­dy­gna­cji. Wiel­ką a­tra­kcją po­zo­sta­je wi­dok z per­spe­kty­wy wie­ży głów­nej, skąd ma­low­ni­czo pre­zen­tu­je się naj­bliż­sze o­to­cze­nie re­zy­den­cji z ba­ro­ko­wą za­bu­do­wą pod­zam­cza i wie­lo­po­zio­mo­wy­mi ta­ra­sa­mi zam­ko­wy­mi, a tak­że po­ło­żo­ną w czę­ści wscho­dniej kom­ple­ksu stad­ni­ną o­gie­rów. Pa­trząc na wschód znaj­dzie­my na ho­ry­zon­cie gar­ba­ty za­rys Ślę­ży, a kie­ru­jąc wzrok nie­co bar­dziej na po­łud­nie do­strze­że­my Gó­ry So­wie. MOST ZAMKOWY Z XVIII-WIECZNYMI RZEŹBAMI LWÓW TRZYMAJĄCYCH TARCZE HERBOWE GŁÓWNA OŚ WJAZDOWA Z BUDYNKIEM BRAMNYM I CIĄGIEM OFICYN ajbardziej reprezentacyjnym pomieszczeniem Ksią­ża jest u­trzy­ma­na w sty­lu ba­ro­ku wie­deń­skie­go dwu­kon­dy­gna­cyj­na Sa­la Ma­ksy­mil­ia­na, naz­wa­na na cześć Er­ne­sta Ma­ksy­mil­ia­na von Hoch­ber­ga, za cza­sów któ­re­go w la­tach 1718-34 wznie­sio­no i urzą­dzo­no wscho­dnią część re­zy­den­cji. Jest to je­dy­ne po­mie­szcze­nie w za­mku wier­nie zre­kon­stru­o­wa­ne na wzór de­ko­ra­cji i wy­stro­ju ist­nie­ją­ce­go przed dru­gą woj­ną świa­to­wą. Ota­cza je dwa­na­ście stiu­ko­wych ko­lumn, w gło­wi­cach któ­rych u­mie­szczo­no me­dal­io­ny z pła­sko­rzeź­ba­mi przed­sta­wia­ją­cy­mi a­mor­ka o sce­ne­rii cha­rak­te­ry­sty­cznej dla każ­de­go mie­sią­ca ro­ku. Głów­ny mo­tyw de­ko­ra­cyj­ny sta­no­wą tu dwa usta­wio­ne sy­me­try­cznie wzglę­dem sie­bie mar­mu­ro­we ko­min­ki o­zdo­bio­ne wa­zo­na­mi, rzeź­ba­mi put­tów i po­sta­cia­mi mi­to­lo­gicz­ny­mi, a tak­że za­wie­szo­ne nad ni­mi lus­tra, roz­pra­sza­ją­ce świa­tło wpa­da­ją­ce do sa­li od wscho­du. Wy­ło­żo­ne sztucz­nym mar­mu­rem ścia­ny u­ro­zmai­ca­ją pła­sko­rzeź­by por­ta­lo­we przed­sta­wia­ją­ce sce­ny mi­to­lo­gicz­ne, a tak­że prze­zna­czo­ne dla dwor­skiej ka­pe­li trzy bal­ko­ni­ki za­wie­szo­ne w czę­ści za­chod­niej ko­mna­ty. Cen­tral­ną część su­fi­tu zaj­mu­je ba­ro­ko­wy pla­fon z pię­knym ma­lo­wid­łem An­to­nie­go Fe­lik­sa Schef­fle­ra na­wią­zu­ją­cym te­ma­tycz­nie do mi­to­lo­gii grec­kiej. Je­go bo­ha­te­ra­mi są Pe­gaz i Pal­las Ate­na, oto­czo­ne przez dzie­więć muz - opie­ku­nek na­uki i sztu­ki, przed­sta­wio­nych z przy­na­leż­ny­mi im a­try­bu­ta­mi. Za­wie­szo­ne w sa­li ży­ran­do­le i klin­kie­ty wy­rzeź­bio­no z dre­wna li­po­we­go, a na­stęp­nie po­zło­co­no, a jej po­sadz­kę wy­ko­na­no z dwu­barw­ne­go mar­mu­ru. W prze­szło­ści Sa­la Ma­ksy­mil­ia­na słu­ży­ła przyj­mo­wa­niu waż­nych go­ści: ary­sto­kra­tów, po­li­ty­ków, ar­ty­stów; od­by­wa­ły się ba­le i głów­ne u­ro­czy­sto­ści ro­dzin­ne. SALA MAKSYMILIANA, NA FOTOGRAFII WYŻEJ: BALKONIKI DLA ORKIESTRY DWORSKIEJ NAD GŁÓWNYM WEJŚCIEM DO SALI d północy z Salą Maksymiliana są­sia­du­je u­trzy­ma­ny w sty­lu ro­ko­ko Sa­lon Zie­lo­ny. Je­go su­fit po­kry­ty jest kun­szto­wną sztu­ka­te­rią, któ­rej głów­na wstę­ga znaj­du­je swo­je lu­strza­ne od­bi­cie w par­kie­cie. Daw­niej po­mie­szcze­nie to zdo­bi­ły por­tre­ty przo­dków i ma­lo­wi­dła a­le­go­ry­czne, współ­cze­śnie je­dy­nym o­ry­gi­nal­nym e­le­men­tem po­zo­sta­je wy­ko­na­ny z czer­wo­ne­go mar­mu­ru ba­ro­ko­wy ko­mi­nek z kar­tu­szem. Od po­łu­dnia do Sa­li Ma­ksy­mi­lia­na przy­le­ga Sa­lon Bia­ły, wcze­śniej na­zy­wa­ny Czer­wo­nym od wy­ście­ła­nych na ścia­nach czer­wo­nych dra­pie­ni, znisz­czo­nych pod ko­niec dru­giej woj­ny świa­to­wej. Pre­zen­to­wa­ne tu­taj me­ble by­ły wpra­wdzie wła­sno­ścią Dai­sy von Pless, nie sta­no­wią o­ne jed­nak au­ten­ty­czne­go wy­stro­ju za­mku, bo­wiem przy­wie­zio­no je do Ksią­ża z na­le­żą­ce­go do von Hoch­ber­gów Grand Ho­te­lu w Szcza­wnie Zdro­ju. Kie­ru­jąc się na za­chód wcho­dzi­my do Sa­lo­nu Chiń­skie­go, któ­re­go na­zwa wy­wo­dzi się od po­kry­wa­ją­cych ścia­ny współ­cze­snych tka­nin przed­sta­wia­ją­cych czę­sto spo­ty­ka­ne w sztu­ce o­rien­tu mo­ty­wy pta­ków i drzew kwit­ną­cej wi­śni. We wnę­trzach kom­na­ty u­wa­gę przy­ku­wa wy­ko­na­ny z czer­wo­ne­go mar­mu­ru ba­ro­ko­wy ko­mi­nek o­raz me­ble re­pre­zen­tu­ją­ce trzy sty­le w sztu­ce: kla­sy­cyzm, em­pi­re i ne­o­ro­ko­ko. Z Sa­lo­nu Chiń­skie­go u­da­je­my się do Sa­lo­nu Gier, zwa­ne­go też Mu­zy­cznym, wy­ło­żo­ne­go tka­ni­na­mi ścien­ny­mi z mo­ty­wa­mi tań­czą­cych i gra­ją­cych po­sta­ci, któ­re­go wy­po­sa­że­nie sta­no­wią me­ble wy­ko­na­ne pra­co­chłon­ny­mi tech­ni­ka­mi in­tar­sji i in­kru­sta­cji. Od za­cho­du są­sia­du­je z nim Sa­lon Ba­ro­ko­wy na­kry­ty XVIII-wiecz­nym pla­fo­nem o te­ma­ty­ce mi­to­lo­gi­cznej. Ścia­ny sa­lo­nu przed la­ty o­zdo­bio­ne by­ły por­tre­ta­mi przed­sta­wi­cie­li ro­du von Hoch­berg, obec­nie po­kry­wa je współ­cze­sna tka­ni­na lnia­na. His­to­ry­cznym wy­po­sa­że­niem po­zo­sta­ją na­to­miast me­ble, wśród nich stół z mar­mu­ro­wym bla­tem, po­cho­dzą­cy z XIX wie­ku fo­tel z ta­pi­cer­ką ty­pu pe­tit point i XVIII-wiecz­na dę­bo­wa skrzy­nia po­dró­żna. APARTAMENTY BAROKOWE NA ZAMKU KSIĄŻ, OD GÓRY ZGODNIE Z RUCHEM WSKAZÓWEK ZEGARA: SALON GIER, SALON CHIŃSKI, SALON ZIELONY, SALON BAROKOWY wiedzanie zamku odbywa się indy­wi­du­al­nie z wy­ko­rzy­sta­niem au­dio­booka lub gru­po­wo w to­wa­rzy­stwie przewodnika we­dług jed­nej z kil­ku tras te­ma­tycz­nych. W za­le­żno­ści od pre­fe­ren­cji mo­że o­no o­bej­mo­wać wcze­śniej wy­mie­nio­ne a­par­ta­men­ty zaj­mu­ją­ce ba­ro­ko­wą część re­zy­den­cji lub wią­zać się z in­ny­mi waż­ny­mi o­kre­sa­mi w dzie­jach Ksią­ża, z któ­ry­mi ko­re­spon­du­je śre­dnio­wie­czny Czar­ny Dzie­dzi­niec, re­ne­san­so­wy Hol My­śliw­ski, Sa­la Ry­cer­ska, Sa­la Ba­lo­wa, Sa­la Ko­min­ko­wa, po­ko­je ce­sar­skie czy a­par­ta­men­ty księ­żnej Dai­sy. Szlak o­bej­mu­ją­cy za­ga­dnie­nia do­ty­czą­ce naj­now­szej his­to­rii za­mku pro­wa­dzi na wyż­sze kon­dy­gna­cje, gdzie po­zna­jąc po­mie­szcze­nia prze­bu­do­wa­ne przez na­zi­stów, wsłu­cha­ni w opo­wie­ści prze­wo­dni­ków do­tknie­my nie­spo­koj­nych cza­sów dru­giej woj­ny świa­to­wej. Obo­wiąz­ko­wym u­zu­peł­nie­niem w ra­mach tej pro­ble­ma­ty­ki wy­da­je się wy­cie­czka w głąb wy­ku­tych w ska­le ko­ry­ta­rzy, do­stęp­na w ra­mach Pod­ziem­nej Tra­sy Tu­ry­sty­cznej. Re­zy­den­cję w Ksią­żu o­ta­cza trzy­na­ście wie­lo­po­zio­mo­wych ta­ra­sów u­trzy­ma­nych w róż­no­ro­dnych sty­lach te­ma­ty­cznych i od­mien­nej e­ste­ty­ce, a na wschód i po­łu­dnie od za­mku roz­cią­ga się 125-he­kta­ro­wy park z daw­nym pa­wi­lo­nem o­gro­do­wym wznie­sio­nym w 1734 ro­ku i prze­kształ­co­nym w XIX wie­ku w ma­uzo­le­um ro­do­we von Hoch­ber­gów. Ma­lo­wni­czy zes­pół par­ko­wy prze­ci­na­ją dwie a­le­je spa­ce­ro­we, wzdłuż któ­rych sto­ją za­byt­ko­we o­ka­zy sta­rych lip i ka­szta­now­ców. Ce­ny bi­le­tów bar­dzo wy­so­kie. OD GÓRY ZGODNIE Z RUCHEM WSKAZÓWEK ZEGARA: CZARNY DZIEDZINIEC, HOL MYŚLIWSKI, KLATKA SCHODOWA W ZACHODNIEJ CZĘŚCI ZAMKU, APARTAMENTY KSIĄŻĘCE Ksią­żań­ski Park Kra­jo­bra­zo­wy pow­stał w 1981 ro­ku i o­bok Śnież­nic­kie­go jest naj­star­szym par­kiem kra­jo­bra­zo­wym w wo­jew­ódz­twie dol­no­śląs­kim. Zaj­mu­je ob­szar po­nad 3100 ha - jest więc naj­mniej­szym ze wszyst­kich par­ków wo­je­wódz­twa. KPK po­ło­żo­ny jest w Su­de­tach Środ­ko­wych: na Po­gó­rzu Wał­brzys­kim i Po­gó­rzu Bol­kow­skim, wzdłuż Su­dec­kie­go Us­ko­ku Brzeż­ne­go od­dzie­la­ją­ce­go te­ren par­ku od wy­raź­ne­go ob­ni­że­nia Rów­ni­ny Świd­nic­kiej. Po­dzie­lo­ny jest u­mow­nie na trzy ob­rę­by: Do­bro­mier­ski na pół­no­cy ze zbior­ni­kiem Do­bro­mier­skim; Lu­bie­chow­ski na po­łud­nio­wym wscho­dzie z naj­wyż­szą kul­mi­na­cją w pos­ta­ci gó­ry Wi­tosz (456 m i at­rak­cją ge­o­lo­gicz­ną - re­zer­wa­tem Je­zior­ko Dai­sy, o­raz cen­tral­ny ob­ręb ksią­żań­ski z zam­kiem Książ. Pod wzglę­dem ge­o­lo­gicz­nym te­ren ten bu­du­ją głów­nie ska­ły o­sa­do­we - zle­pień­ce i pias­kow­ce. Cie­ki wy­rzeź­bi­ły w nich ska­lis­te i głę­bo­kie wą­wo­zy o stro­mych zbo­czach do­cho­dzą­cych do 80 me­trów wy­so­koś­ci. Wy­stę­pu­je tu ty­po­wy dla re­jo­nu po­gó­rza, ła­god­niej­szy niż w wyż­szych par­tiach Su­de­tów kli­mat przej­ścio­wy po­mię­dzy kli­ma­tem pod­gór­skim i gór­skim. Ca­ły te­ren par­ku le­ży w zle­wni rze­ki Bys­trzy­cy, bę­dą­cej do­pły­wem Od­ry. Głów­ne cie­ki to Pełcz­ni­ca, two­rzą­ca w Ksią­żu głę­bo­ki wą­wóz o­raz Strze­gom­ka ze zbior­ni­kiem Do­bro­mier­skim i jej pra­wy do­pływ - Czy­żyn­ka. Te­re­ny leś­ne za­li­cza­ne są do zbio­ro­wisk pod­gór­skich i dzie­lą się na trzy pod­sta­wo­we ty­py la­sów: kwaś­ną bu­czy­nę gór­ską, grą­dy i zes­pół ol­szy­ny pod­gór­skiej. Zróż­ni­co­wa­ne wa­run­ki sie­dlis­ko­we sprzy­ja­ją róż­no­rod­noś­ci fau­ny; wy­stę­pu­je tu­taj wie­le ga­tun­ków zwie­rząt. Wśród więk­szej zwie­rzy­ny na u­wa­gę za­słu­gu­je spro­wa­dzo­ny tu­taj w XIX wie­ku przo­dek ow­cy do­mo­wej - mu­flon. Oprócz za­mku Książ i ru­in Sta­re­go Ksią­ża w gra­ni­cach ob­sza­ru chro­nio­ne­go znaj­du­ją się rów­nież ru­iny śre­dnio­wie­czne­go za­mku Ci­sy. z materiałów informacyjnych KPK siąż położony jest w granicach administracyjnych Wał­brzy­cha, ale zna­cznie bli­żej mu do od­da­lo­nych o 2 ki­lo­me­try Świe­bo­dzic. Obiekt przy­go­to­wa­ny jest do przy­ję­cia du­żej ilo­ści sa­mo­cho­dów (par­kin­gi płat­ne); nie­mal pod sam za­mek kur­su­je rów­nież ko­mu­ni­ka­cja miej­ska li­nii 8 z Wał­brzy­cha. Oso­by po­dró­żu­ją­ce ko­le­ją po­win­ny wy­siąść na sta­cji Świe­bo­dzi­ce, a na­stę­pnie kie­ro­wać się na po­łu­dnio­wy za­chód ul. Ko­le­jo­wą do koń­ca, póź­niej skrę­cić w pra­wo w ul. Świd­ni­cką, i wre­szcie w le­wo w ul. Wał­brzy­ską. U wy­lo­tu ul. Wał­brzy­skiej do­brze wi­do­czna jest już pię­kna bra­ma z rzeź­ba­mi lwów, za któ­rą roz­cią­ga się Ksią­żań­ski Park Kra­jo­bra­zo­wy. Stąd do za­mku pro­wa­dzi o­zna­ko­wa­ny szlak. (ma­pa za­mków wo­je­wódz­twa) 1. M. Chorowska: Rezydencje średniowieczne na Śląsku, OFPWW 2003 2. K. Jankowski, K. Kułaga: Zamek Książ, VIA NOVA 2001 3. L. Kajzer, J. Salm, S. Kołodziejski: Leksykon zamków w Polsce, Arkady 2001 4. J. Lamparska: Tajemnicze podziemia, ASIA Press 2000 5. R. M. Łuczyński: Zamki i pałace Dolnego Śląska, OWPW 1997 6. R. M. Łuczyński: Zamki, dwory i pałace w Sudetach, Wspólnota Akademicka 2008 7. M. Perzyński: Zamki, twierdze i pałace Dolnego Śląska i Opolszczyzny, WDW 2006 8. M. Świeży: Zamki, twierdze, warownie, Foto Art 2002 9. A. Wagner: Murowane budowle obronne w Polsce X-XVIIw., Bellona 2019 MALOWNICZY WIDOK KSIĄŻA Z PUNKTU WIDOKOWEGO NA SKALE GRÓB OLBRZYMA ZNAKOMITA MAKIETA ZAMKU KSIĄŻ, PARK MINIATUR W KOWARACH W pobliżu: Wałbrzych - ruina zamku Stary Książ, 1 km Cieszów - ruina książęcego zamku Cisy XIII/XIVw., 5 km Wałbrzych - relikty zamku Nowy Dwór XIVw., 14 km Czarny Bór - ruina zamku książęcego XIVw., 15 km Świdnica - obwarowania miejskie XVw. i relikty zamku, 18 km Grzędy - relikty zamku Konradów XIVw., 20 km Położone w granicach kompleksu zamkowo-parkowego Stado Ogierów Książ, za­ło­żo­ne w XIX wie­ku na miej­scu daw­ne­go fol­war­ku, a po prze­bu­do­wie do lat 30. XX wie­ku peł­nią­ce fun­kcję staj­ni zam­ko­wych, w któ­rych in­wen­ta­rzu znaj­do­wa­ło się o­ko­ło 80 ko­ni po­wo­zo­wych i 30 po­cią­go­wych. W 1935 ro­ku prze­ję­ło je pań­stwo nie­mie­ckie i po grun­to­wnej re­or­ga­ni­za­cji w ro­ku 1939 u­two­rzy­ło Sta­do Ogie­rów Fur­sten­stein, prze­no­sząc tu­taj ma­te­riał ho­do­wla­ny ze zli­kwi­do­wa­ne­go Sta­da Ogie­rów Lu­biąż. Po znisz­cze­niach o­kre­su II woj­ny świa­to­wej roz­po­czę­to sta­ra­nia w ce­lu od­two­rze­nia w Sta­dzie ho­do­wli o­gie­rów ślą­skich, zaś od ro­ku 1997 fun­kcjo­nu­je tu­taj rów­nież stad­ni­na dla kla­czy. Obec­nie na­le­ży o­no do Sta­da Ogie­rów w Sie­ra­ko­wie Wiel­ko­pol­skim, bę­dąc je­dy­nym w Pol­sce o­śro­dkiem ho­do­wla­nym ko­ni ra­sy ślą­skiej. Infra­stru­ktu­ra Sta­da o­bej­mu­je staj­nie wznie­sio­ne z mu­ru prus­kie­go w ukła­dzie zam­knię­te­go czwo­ro­bo­ku imi­tu­ją­ce­go wa­ro­wne pod­zam­cze, po­wo­zo­wnię o­raz zbu­do­wa­ną z dre­wna mo­drze­wio­we­go kry­tą u­jeż­dżal­nię, za­li­cza­ną do jed­nej z naj­pięk­niej­szych w Eu­ro­pie. Obec­nie ży­je tu o­ko­ło 100 ogie­rów o­raz 40 kla­czy ra­sy śląs­kiej, ale rów­nież peł­nej krwi an­giel­skiej, wiel­ko­pol­skiej, ma­ło­pol­skiej, an­glo­arab­skiej i zim­no­krwi­stej. Obiekt jest o­twar­ty dla zwie­dza­ją­cych, któ­rzy mo­gą wejść do staj­ni, zwie­dzić u­jeż­dżal­nię i eks­po­zy­cję daw­nych po­wo­zów, a tak­że sko­rzy­stać z jed­nej z wie­lu opcji ja­zdy w sio­dle lub po­wo­zem. Oddaloną od Książa o 2 kilometry Palmiarnię Lubiechowską, zbudowaną w la­tach 1911-1913 z po­le­ce­nia Han­sa Hein­ri­cha XV dla Dai­sy ko­sztem 7 mil­io­nów ma­rek. Za­byt­ko­wa, me­ta­lo­wo-szkla­na kon­stru­kcja sta­no­wi schro­nie­nie dla 250 ga­tun­ków roś­lin po­cho­dzą­cych z cie­płych stref ge­o­gra­ficz­nych, bam­bu­sów, ole­an­dry, dra­ce­ny, arau­ka­rii, róż­nych ga­tun­ki ka­ktu­sów i krze­wów cy­tru­so­wych, a tak­że pa­mię­ta­ją­cych cza­sy księ­żnej palm da­kty­lo­wych i krze­wów wi­no­ro­śli. Jej ścia­ny we­wnę­trzne po­kry­te zo­sta­ły tu­fem wul­ka­nicz­nym po­cho­dzą­cym z Et­ny, któ­ry zo­stał tu­taj spro­wa­dzo­ny na spe­cjal­ne ży­cze­nie Han­sa Hein­ri­cha w ilo­ści wy­peł­nia­ją­cej sie­dem wa­go­nów ko­le­jo­wych! Przy pal­miar­ni za­ło­żo­no og­ród ja­poń­ski, ro­sa­rium i og­ród o­wo­co­wo-wa­rzy­wny. Znaj­du­je się tu­taj rów­nież je­dy­na w Pol­sce sta­ła wy­sta­wa bon­sai. Obiekt stoi w Wał­brzy­chu przy ul. Wro­cław­skiej 158. Centrum Nauki i Sztuki Stara Kopalnia położone w zachodniej części Wałbrzycha, a więc dość da­le­ko od za­mku Książ. Po­mi­mo te­go war­to tu przy­je­chać. Jest to pla­ców­ka mu­ze­al­na za­ło­żo­na w 2014 ro­ku na te­re­nie zam­knię­tej ko­pal­ni wę­gla ka­mien­ne­go Ju­lia, wpi­sa­na na li­stę Eu­ro­pej­skie­go Szla­ku Dzie­dzic­twa Prze­my­sło­we­go. Głó­wną a­tra­kcję sta­no­wi tu­taj Mu­ze­um Prze­my­słu i Tech­ni­ki, któ­re udo­stę­pnia część o­biek­tów daw­nej ko­pal­ni, wśród nich bu­dy­nek ma­szyn wy­cią­go­wych, wie­że szy­bów, szat­nię łań­cusz­ko­wą, war­szta­ty me­cha­nicz­ne, a tak­że pod­ziem­ny tu­nel od­sta­wy ka­mie­nia o­raz eks­po­zy­cje stro­jów gór­ni­czych i wy­po­sa­że­nia. W Sta­rej Ko­pal­ni mie­ści się rów­nież Ga­le­ria Sztu­ki Współ­czes­nej i ple­ne­ro­wa wy­sta­wa e­le­men­tów za­byt­ko­wych ma­szyn gór­ni­czych. Adres: Wał­brzych, ul. Pio­tra Wy­so­ckie­go 29. tekst: 2020 fotografie: 2002, 2013, 2017, 2018 © Jacek Bednarek Dla rozbudzającej dziecięcą wyobraźnię legendy o złotym pociągu istotne są losy Zamku Książ podczas II Wojny Światowej, gdy to zamek został przekształcony na tajną kwaterę Hitlera. To wówczas z jednej strony dalszemu zniszczeniu uległo wyposażenie zamku, a z drugiej zaś - powstała pod zamkiem sieć korytarzy, tuneli
Zamek Książ w Wałbrzychu to wyjątkowe miejsce, o którym krąży wiele legend. Kilka z nich dotyczy mieszkanki obiektu, Doroty Stempowskiej. W Dzień Dobry TVN kobieta opowiedziała o tym, jak wygląda życie w książęcej posiadłości. Zamek Książ to jeden z obowiązkowych punktów zwiedzania w Polsce. Jest on największym zamkiem na Śląsku i jednym z największych obiektów w Europie. W wyjątkowym pałacu mieszkała księżna Daisy, czyli Maria Teresa Oliwia Hochberg von Pless. Jedyną osobą, która pamięta księżną jest mieszkającą aktualnie w zamku Dorota Stempowska. - Całe życie mieszkam tu w Książu. Mój prapradziadek w 1843 roku przybył tu do Książa. Ówczesny hrabia był oficerem w wojsku, a mój prapradziadek tam służył. Heinrich zgubił portfel, a dziadek go znalazł i oddał - wyjaśnia. Hrabia zachwycony uczciwością młodego chłopaka, praktycznie od razu zaproponował mu pracę. Niezwykła historia rodziny Doroty Stempowskiej Ojciec pani Doroty, Edward Wawrzyczek uczył jazdy konnej młodych hrabiów, czyli synów Daisy, która była właścicielką zamku na początku XX wieku. - Piękna Angielka przyjechała tutaj mając 18 lat, jako świeżo poślubiona żona dziedzica i właściciela tego zamku, Jana Henryka XV Hochberg von Pless - tłumaczy kierownik działu muzealnego Zamku Książ w Wałbrzychu, Magdalena WochJesienią 1 września spokój mieszkańców został zaburzony. - Zamek był przebudowywany. Wedle informacji miała powstać tu kwatera Adolfa Hitlera - wyjaśnia Małgorzata Woch. - Pod zamkiem były wykuwane potężne podziemia - dodaje. Pani Dorota wspomina, że wybuchy wybudzały ją ze snu, jednak z czasem udało jej się do tego przyzwyczaić. Legendy Zamku Książ w Wałbrzychu Wokół książęcego obiektu krąży wiele miejskich legend. - Krążyło dużo mitów, legend, że coś zostało w podziemiach schowane - opowiada specjalista ds. turystyki i kultury Zamku Książ w Wałbrzychu. - Myśmy byli prostymi ludźmi, żadnych skarbów nie mamy i nie pilnujemy, tylko Bóg dał, że zostaliśmy tu - dementuje Dorota Stempowska. - Rzeczywiście mówiono w Wałbrzychu, że pani Dorota jest strażniczką mitycznych skarbów, ale jestem przekonana, że prawdziwym skarbem Zamku Książ jest sama Dorota Stempowska i jej wiedza historyczna, a przede wszystkim historia jej rodziny - podsumowuje kierownik działu muzealnego. Zamek Książ ogłosił poszukiwania potomków dawnej służby, aby poznać kolejne historie dotyczące historii tego wyjątkowego miejsca. Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. także:Autor:Aleksandra Matczuk Yuliia YarynaŹródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN
rekonstrukcja zamku z XIV wieku od strony południowej wg M.Nienałtowskiego, rys. Z.Podurgiel. Historia. W XIII wieku na miejscu obecnego zamku istniał gród, a najwcześniejsze ślady osadnictwa na terenie podzamcza sięgają nawet X-XI stulecia. Po lokacji Oleśnicy w 1255 roku jego ranga wzrosła, a po 1294 stał się granicznym grodem
Zamek Książ… piękny, niepowtarzalny, imponujący, z ciekawą i burzliwą historią, pełen niewyjaśnionych zagadek, niemy świadek miłości, radości, łez, bólu, niezrozumienia, tragicznych momentów, sukcesów i upadków mieszkających w nim ludzi… Po ostatniej wizycie w Małopolsce i zwiedzaniu kolorowej wsi Zalipie, ruszamy na Dolny Śląsk. Parkujemy samochód i ku naszemu zdziwieniu okazuje się, że mimo wczesnej pory nie jesteśmy pierwsi. Nawet nie w pierwszej setce. Ruszamy zacienioną alejką. Po kilku minutach mijamy pięknie kutą bramę pilnowaną przez kamienne sfinksy. Otaczają nas tylko drzewa. Odbijamy w lewo, idąc za znakiem: punkt widokowy. Kiedy na nim stajemy, oczom naszym ukazuje się niesamowity widok: cudowny zamek stojący na wzniesieniu, pod którym rozciąga się dywan zieleni. WOW… tyle udaje się nam powiedzieć. Zamek Książ, bo o nim mowa, wzbudza zachwyt od pierwszych chwil. Jest trzecim, największym zamkiem na terenie Polski (po Wawelu i Malborku). Znajduje się w granicach miasta Wałbrzych i stanowi z pewnością, największą atrakcje Dolnego Śląska. Zamek Książ oglądany z punktu widokowego. Historia Zamku Książ… Zamek Książ i Piastowie. Zacznijmy jednak od odrobiny historii. Ta najstarsza w przypadku Zamku Książ jest dość niejasna i pełna luk. W XIII wieku książę jaworski Bolko I Surowy buduje na Śląsku sieć zamków obronnych, ma mu to pomóc w utrzymaniu swoich ziem, na które chrapkę ma książę wrocławski. Bolko buduje jedną z warowni w otoczeniu lasów, sam zaczyna się tytułować „panem na Książu”, a nowa warownia otrzymuje nazwę „Książęca Góra”. Dziś znamy ją pod nazwą Zamek Książ. Miejsce było na to idealne, ponieważ skała, na której powstał zamek, otacza z trzech stron urwisko. W obronie tego miejsca pomagała też znajdująca się u jego stóp rzeka Pałcznica. Bolko walczy o utrzymanie władzy, w czym skutecznie pomaga mu system warowni. Po śmierci Bolka I Surowego, władzę przejął jego syn Bolko II Mały, książę świdnicko – ziębicki i wnuk Władysława I Łokietka, który przez kolejne lata swojego panowania rozbudowywał Zamek Książ. Bolko II zmarł jednak bez pozostawienia potomka męskiego, a księstwo świdnicko – jaworskie trafiło w ręce księżnej Agnieszki Habsburskiej, wdowy po Bolku II Małym. Księżna Agnieszka zmarła jednak w roku 1392 i wówczas jej ziemie, wraz z Zamkiem Książ stały się wianem Anny Świdnickiej (bratanicy Bolka II) i z chwilą jej ślubu z Karolem IV Luksemburskim (była jego trzecią żoną) zostały połączone z Koroną Czeską. Kiedy zaczęłam wgłębiać się w piastowskie panowanie w Książu, znalazłam informacje, że zamek przed 1386 r. przeszedł na własność córki Bolka II Małego, którą była Elżbieta z Prochowic… tylko że Bolko II Mały zmarł bezpotomnie. Już to pokazuje, jak bardzo niejasne są koleje tego zamku. Przez Czechów, Węgrów aż do Hochbergów. W każdym razie do 1509 roku Zamek Książ przekazywany jest z rąk do rąk. Staje się własnością Czechów, a później Węgrów, jest zdobywany, zamieniany na inne włości, rozbudowywany. Pewne jest, że to Węgrzy zmieniają jego charakter z warowni na rezydencję i dobudowują nowe skrzydło. W latach 1497 – 1508 Zamek w Książu należy do Władysława II Jagiellończyka, króla Czech i Węgier, który w 1509 roku przekazuje te dobra swojemu kanclerzowi Johannowi von Haugwitz. Ten długo zamkiem się nie cieszy i sprzedaje go za nieznaną kwotę rycerzowi Konradowi I von Hoberg (ród ten zmienił w 1714 roku nazwisko na Hochberg). Zamek Książ widziany z lotu ptaka. 400 lat stabilizacji Do roku 1941 Zamek Książ jest własnością tej właśnie rodziny. Rozpoczyna się złoty okres, ród Hochbergów zaczyna przebudowywać zamek, nadając mu renesansowy charakter. Sam ród prócz zamku posiada 31 wsie i trzy miasta, a w 1605 roku Konrad III von Hochberg, otrzymuje od cesarza Rudolfa III, dziedziczne prawo do zamku. Dzięki temu Zamek w Książu staje się dziedziczną własnością rodu von Hochberg. Wojna trzydziestoletnia i Potop Szwedzki nie omijają zamku, który uległ częściowemu zniszczeniu i splądrowaniu. Pierwsza wielka przebudowa Zamku Książ. Jej inicjatorem jest Konrad Ernst Maksymilian von Hochberg, który w latach 1705-1732 dokonuje znaczących zmian architektonicznych w obiekcie. Już wcześniej umocnienia zamku zamieniono na tarasy ogrodowe we francuskim stylu, a północne skrzydło przebudowano na tzw. Długi Mur. Dzięki temu Zamek Książ zaczyna nabierać barokowego wyglądu. Zbudowano między innymi reprezentacyjne skrzydło barokowe, bramy wjazdowe, dziedziniec honorowy, pomieszczenia gospodarcze, oficynę, łaźnie czy posterunek. W zamku pojawia się biblioteka, a jego wnętrza wypełniają się kolekcjami sztuki. Niedługo potem powstaje słynna do dzisiaj stajnia. Na Wzgórzu Topolowym zbudowany zostaje pawilon letni, który później staje się rodzinnym mauzoleum. Jedna z bram prowadzących do Zamku Książ. Książęta, Arcyksiążęta… ach co to był za ród. Warto wspomnieć, że ród Hochbergów w międzyczasie otrzymuje od króla Pruskiego tytuł hrabiowski, a później tytuł książęcy. W roku 1856 panem na Zamku Książ zostaje Jan Henryk XI – jedna z najwyrazistszych postaci. Za swoje uznania zostaje obdarowany tytułem arcyksięcia (niestety tytuł ten jest uznaniowy, a nie dziedziczny). Poza dbaniem o własny majątek i dobro rodu, Jan Henryk XI skupia się na poprawie życia lokalnych mieszkańców: tworzy bezpłatne szkoły, przez co daje możliwość kształcenia się nawet osobom dorosłym, zakłada kasy wspierające finansowo okoliczną ludność, dofinansowuje parafię czy buduje nowe drogi. Podobno w tamtych czasach, ród Hochbergów przekazywał jako wsparcie socjalne dla najuboższych nawet 60 000 marek rocznie. Sala Maksymiliana. Zamek Książ Jak angielska „stokrotka” trafiła do Zamku Książ W czasie, w którym Jan Henryk XI jako głowa rodu mieszka w Zamku Książ, jego pierworodny syn Jan Henryk XV Hochberg książę von Pless (urodzony w 1861 roku) kształci się, służy w armii i podróżuje. Obejmuje stanowiska w placówkach dyplomatycznych w Brukseli, Paryżu aż w końcu trafia do Londynu. Tam, na jednym z bali spotyka młodą, piękną i debiutującą w towarzystwie Marię Teresę Oliwię Cornwallis-West. Pochodzi ona ze zubożałej, ale znamienitej arystokratycznej angielskiej rodziny. Z racji, że sytuacja finansowa tego rodu była dość krytyczna, matka Marii Teresy uznaje, że książę z dalekich Prus będzie wspaniałym kandydatem na męża, a tym samym poprawi finansowy byt jej córki. Jan Henryk XV długo się nie zastanawia i prosi o rękę Marię Teresę, którą pieszczotliwie wszyscy nazywają Daisy — Stokrotką. Młodzi prawie w ogóle się nie znają. Dziewczyna odpowiada księciu, że go nie kocha… mimo to zaręczyny przyjmuje. Ślub odbywa się w dniu 8 grudnia 1891 roku. Błogosławieństwa młodej parze udziela sama królowa Wiktoria. Rodzina Daisy była w tak słabej sytuacji finansowej, że przyszły pan młody musi opłacić jej ślubną wyprawę i pokryć większość kosztów związanych ze ślubem. Pierwsze lata w Zamku Książ Po powrocie z miesiąca miodowego para zamieszkuje w Zamku Książ. Podobno Daisy nie spodobał się pałac w Pszczynie, w której zamieszkiwał jej teść. Zresztą wiele rzeczy jej się tu nie podoba, począwszy od sztywnej, pruskiej atmosfery, przez oschłość członków rodziny, na ciągłej asyście służących skończywszy. Daisy chce na swój dwór wprowadzić nieco angielskiego powiewu świeżości, ale jej pomysły napotykają na brak zrozumienia. Podobno nawet niechętnie odnoszono się do pomysłu wprowadzenia na Zamku… urządzeń sanitarnych. Jednak jej mąż, zapewne pod jej naciskami zaczyna w Książu duży remont, zwany „drugą wielką przebudową zamku”. Trwa ona w latach 1908 – 1923. Wówczas dobudowane zostają dwa renesansowe skrzydła, tarasy otrzymują wygląd, jaki znamy dzisiaj. Powstaje eklektyczna fasada z dwoma wieżami, a najwyższa w zamku wieża zostaje przykryta neorenesansowym hełmem. Książę w prezencie dla małżonki zaczyna budowę palmiarni. Portret Księżnej Daisy wiszący w Zamku Książ. Cienie i blaski rodzinnego życia Hochbergów W 1907 roku Jan Henryk XV zostaje głową rodu i przejmuje ogromny majątek ojca. Wystawny styl życia skutkuje tym, że rodzina popada w coraz większe kłopoty finansowe. Na świat przychodzą dzieci pary książęcej. W Anglii w 1893 roku rodzi się dziewczynka, która żyje tylko 11 dni. W 1900 roku rodzi się Hans Henrich zwany Hanselem – XVII książę pszczyński. Pięć lat później na świat przychodzi Aleksander Friedrich Wilhelm zwany Lexelem. Ostatnie dziecko rodzi Daisy w roku 1910. Chłopiec otrzymuje imiona Konrad Friedrich, ale zwany jest Bolkiem. Historia całej trójki chłopców już sama w sobie jest materiałem na kilka książek lub filmów. Najstarszy Hansel jest dwukrotnie żonaty i rozwiedziony. W czasie II wojny światowej służy w armii brytyjskiej. Stare lata spędza w USA, gdzie prowadzi skromne życie. Do samej śmierci zarzuca swojemu bratu Aleksandrowi, pozbawienie go pozycji w rodzinie. Lexel – średni syn Daisy i jej pupilek, jest wychowany w londyńskim stylu. Od zawsze woli towarzystwo chłopców, podobno Książę przyłapuje go z jednym z chłopców stajennych. Jego nieobyczajne wybryki kończą się w sądzie. Lexel nigdy się nie żeni. Swoje życie spędza za granicą, służąc najpierw w Armii Andersa, a później mieszkając w USA i na Majorce. Tam też umiera, nie otrzymawszy nigdy odszkodowania za pozostawiony w Polsce majątek. Skarby z Książa, które były w jego posiadaniu, przekazuje swojemu partnerowi. Rodzina Hochbergów, portret wiszący w Zamku Książ. Bolko: skandale, romanse i tragiczna śmierć. Największym skandalem, ale i największą tragedią owiane było życie najmłodszego z braci: Bolka. Rodzi się on jako dziecko słabe i chorowite. Podobno cierpi na wadę serca. W latach 20-tych XX wieku wdaje się w romans z drugą żoną swojego ojca, hiszpańską arystokratką Klotyldą de Silva y Gonzales de Candamo. Jeszcze w czasie trwania małżeństwa, ale już jako kochanka Bolka, Klotylda rodzi w Książu dwoje dzieci: córkę Beatrycze i zmarłego w niemowlęctwie Konrada. Formalnie ich ojcem zostaje pierwszy mąż Daisy. Nie jest on w stanie tuszować rodzinnego skandalu, więc rozwodzi się z Klotyldą. Jeszcze tego samego roku Klotylda i Bolko biorą ślub. Świeżo poślubieni małżonkowie wyjeżdżają do Monachium. Tam rodzi im się córka oraz jedyny syn i dziedzic nazwiska — Bolko Konstantyn von Pless. Z do końca niewyjaśnionych przyczyn Bolko zostaje w 1936 roku aresztowany przez Gestapo. Umiera dwa tygodnie po wyjściu z więzienia, w którym był torturowany i poddawany eksperymentom medycznym. Jedna z hipotez mówi o tym, że trafił tam z inicjatywy jednego ze swoich braci. Jego syn Bolko VI Hochberg von Pless jest ostatnim męskim potomkiem tej linii rodu. Zwiedzamy Zamek Książ. Daisy – miłośniczka pięknej biżuterii. Księżna Daisy słynęła z wyjątkowej urody. Uwielbiała biżuterię zwłaszcza turkusy i perły, nie znosiła kolczyków. Jej biżuteria warta była majątek. Niestety często zdarzało się jej ją… gubić. Potrafiła zostawić na ławce nawet swoją książęcą koronę. Kiedy wychodziła za mąż, spis jej biżuterii obejmował 50 pozycji. W roku 1908 już 150 sztuk o wartości prawie 32000 funtów. Żeby było sobie łatwiej to uzmysłowić, w tamtych czasach pokojówka w Zamku Książ zarabiała 5 funtów rocznie. Aby więc zarobić na taką biżuterię, musiałaby pracować 6400 lat (kucharka zarobiłaby taką kwotę w zaledwie 533 lata). Zamek Książ i jego wnętrza. Tajemniczy naszyjnik z pereł i klątwa poławiacza. Najsłynniejszą biżuterią Księżnej Daisy jest 7-metrowy naszyjnik z pereł. Widać go na jednym z jej zdjęć. Miał być prezentem od męża wręczonym w czasie podróży poślubnej. Historia głosi, że Jan Henryk XV kazał wyławiać perły z morza (w jednych źródłach znajduje Morze Indyjskie, w innych Czerwone) tak długo, aż nie powstanie z nich długi sznur. Daisy jednak szybko połowami się znudziła i nurków zaczęto poganiać. Jeden z chłopców wyłonił się z wody z perłą, ale z ust jego trysnęła krew, po czym zmarł z wycieczenia. Zanim jednak odszedł z tego świata, zdążył przekląć perły. Z pereł powstał naszyjnik o długości 6,7 metra, który Księżna otrzymała od męża. Miała zostać z nim pochowana, a trumna ukryta przez służbę. Wieść o tym fakcie rozeszła się i grób został rozkopany przez Armię Czerwoną, a naszyjnik wykradziony. Niesamowita historia, prawda? Jest niesamowita, ale też niestety… nieprawdziwa. Zdjęcie Księżnej Daisy w kilkumetrowym naszyjniku z pereł. … czyli jak było naprawdę i gdzie jest 7 metrowy naszyjnik Daisy? Jak było faktycznie? Podobno kilkumetrowy naszyjnik z pereł, został zakupiony przez Jana Henryka XV w Paryżu, w czasie podróży poślubnej. Zastanawiającym jest jednak fakt, że nie ma go na żadnym spisie biżuterii Księżnej. Można go jednak zobaczyć na jednym z jej zdjęć. Skąd więc na szyi Daisy tak długi naszyjnik z pereł? Jedna teoria mówi o tym, że są to wszystkie perły, jakie posiadała Księżna, nawleczone na jedną nić. Inna teoria mówi o tym, że niebotycznie długi sznur pereł, który faktycznie był prezentem od męża, został podzielony na mniejsze. Miało to ułatwić sprzedaż pereł i zdobycie pieniędzy na wykupienie Bolko z więzienia. Znalazłam też relacje, mówiącą o tym, że w roku 1946 komisja UB otwiera sejf znajdujący się w pałacu Czetrittzów, miejscu, w którym Hochbergowie gromadzą resztę swoich dóbr. Odkryto w nim biżuterie, wśród której znajduje się 7-metrowy naszyjnik. Biżuteria ta zostaje wysłana do Krakowa, ale gdzieś po drodze znika. Jej część zostaje wystawiona w 2012 roku na jednej z wystaw w Polsce. Jest więc nadzieja, że 7-metrowy naszyjnik z pereł Księżnej Daisy nadal istnieje. Odrobina prawdy jest też w historii o tym, że zwłoki Księżnej zostały obrabowane. Faktycznie pochowano ją w małym naszyjniku z pereł, który nosiła aż do śmierci. Zarówno naszyjnik jak i obrączka, z jaką została pochowana, zostały skradzione, kiedy złodzieje wykopali jej trumnę. Zamek Książ – Sala Maksymiliana. I wojna światowa i powrót na Zamek Książ W czasie I wojny światowej Księżna udziela się jako sanitariuszka Czerwonego Krzyża. Jej relacje z mężem psują się całkowicie, czego wynikiem jest rozwód, do którego dochodzi w 1922 roku. Co gorsza, Daisy choruje na stwardnienie rozsiane i coraz bardziej upada na zdrowiu. Księżna zamieszkuje poza Zamkiem Książ, przebywa w Monachium lub Londynie. Otrzymuje alimenty, które wypłaca jej Ministerstwo Finansów, ale sytuacja, w jakiej znajduje się majątek Hochbergów, staje się coraz trudniejsza. Daisy nie ma się z czego utrzymać. Jej tragiczne finansowe położenie poprawia na krótko publikacja przez nią pamiętników. Z jednej strony zasila to jej budżet, z drugiej zaś spotka się z ostrą krytyką arystokracji. W 1935 roku jej były mąż proponuje jej powrót do Zamku Książ, mając nadzieje, że znacznie zmniejszy to koszty utrzymania Księżnej. Daisy z radością przyjmuje tę propozycję i wraca na Śląsk. Zajmuje mieszkanie w skrzydle budynku znajdującego się przy bramie, a towarzystwo i opiekę zapewnia jej jedna angielska opiekunka Dolly. Zamek Książ widziany z dziedzinca honorowego. Zamek Książ i plany III Rzeszy W roku 1939 władze III Rzeszy przejmują Zamek Książ, a od 1941 roku organizacja Todt zaczyna przekształcać go w jedną z kwater Adolfa Hitlera. Niestety przebudowa wiąże się ze zniszczeniem zabytkowego wystroju wnętrz. Prace w zamku i przy drążeniu tuneli, wykonują więźniowie pobliskiego obozu koncentracyjnego Gross-Rosen. Na ich potrzeby w pobliżu kompleksu zamkowego zostaje utworzony podobóz zwany Fürstenstein. W szczytowym momencie w Zamku Książ pracuje 3000 więźniów. Czy naprawdę podziemia zamku miały stać się tajną kwaterą Adolfa Hitlera? Wiele faktów przeczy tej wersji. Podziemia miały stać się raczej fabryką broni niż kryjówką wodza III Rzeszy. Gdyby miała to być zwykła kryjówka, Niemcy nie uciekaliby w popłochu, zacierając ślady swojej działalności, jak zrobili to na wiosnę 1945 roku. Kiedy jednak zagrożenie minęło, szybko wrócono do budowy. Przygotowywanie tuneli trwało aż do wkroczenia do Książa wojsk radzieckich 10 maja 1945 roku, czyli także po samobójczej śmierci Adolfa Hitlera. Z relacji niewielu świadków, którzy pracę w podziemiach Zamku Książ przeżyli, wynika, że część tuneli została celowo zniszczona lub zasypana. Ostatnie lata życia Księżnej Daisy A co dzieje się z rodziną Hochbergów w czasie II wojny światowej? W lutym 1937 roku Hans Heinrich XV von Pless zostaje pozbawiony władzy nad zadłużonym majątkiem, który przechodzi pod zarząd przymusowy III Rzeszy. W tym samym roku były mąż Daisy, proponuje jej przeprowadzkę do Pszczyny. Zgody na to nie wyrażają stacjonujący w Książu Niemcy. Zostaje ona potraktowana jako więzień polityczny. Na początku 1938 roku, w Paryżu umiera Książę Hans Heinrich XV. Księżna jest już tak chora, że porusza się tylko na wózku, a jej stan zdrowia nie pozwala na uczestnictwo w pogrzebie byłego męża. Głównym spadkobiercą majątku Pszczyńskiego zostaje średni syn pary książęcej — hrabia Alexander von Hochberg, co jest sprzeczne z zasadami dziedziczenia. Najstarszemu synowi: Hansowi Heinrichowi XVII przypadają dobra Książ. Bracia zaczynają mieć konflikt, który trwa aż do ich śmierci. Obaj opuszczają swoje dobra i wyruszają za granice, gdzie walczą przeciwko III Rzeszy. Od sierpnia 1939 roku na Zamku Książ pozostała już tylko Księżna Daisy i około dwadziestu rodzin, które na stałe zamieszkują zamek. 9 października 1940 roku Księżna zostaje zmuszona do opuszczenia swojego domu i zostaje przeniesiona do willi przy Friedländerstrasse 43 w Waldenburgu (dziś ulica Moniuszki 43 w Wałbrzychu). Żyje na skraju ubóstwa, jej opiekunka często walczy o to, aby kobiety miały co zjeść. 29 czerwca 1943 roku księżna Daisy umiera i zostaje pochowana w Mauzoleum rodziny Hochbergów na terenie Książa. Tak odchodzi ikona Zamku Książ. Mauzoleum Hochbergów znajdujące się w parku Zamku Książ. Czy w Zamku Książ spotkasz ducha? Podobno na Zamku Książ spotkać można duchy… niektórzy twierdzą, że jednym z nich jest duch Księżnej Daisy. Podobno w nocy można usłyszeć stłumiony śpiew kobiety, płacz dziecka czy brzdęk kluczy. Jednak zamek ma inne, słynniejsze, straszące postacie. Ogromnym miłośnikiem zjawisk paranormalnych był najstarszy syn pary książęcej – Hansel. Opisał on w swoich notatkach relacje, jakie zdała mu mama ze swoich spotkań z jedną z zamkowych zjaw. Miał to być duch mężczyzny niewielkiego wzrostu. Czy to ta sama osoba, którą w 1910 roku sfotografował na zamku nadworny kucharz Hochbergów i zapalony fotograf Zamku Książ — Louis Hardouin? Na jednej z wykonanych przez niego fotografii Sali Rycerskiej widać mężczyznę w kapeluszu i wysokich butach siedzącego przy stole. Czy to faktycznie duch? A może jakiś zbłąkany gość jednego z balów przebierańców, które urządzała w Zamku Księżna Daisy? Trudno to teraz rozstrzygnąć, ale przy okazji pobytu w Zamku Książ można obejrzeć wystawę „Książ od kuchni”, jest to zbiór fotografii z życia codziennego zamku i jego mieszkańców, wykonany właśnie przez Louisa. Wystawa, na którą składa się około 200 zdjęć, jest prezentowana w apartamentach Księżnej Daisy. Fragment wystawy “Książ od kuchni” prezentowanej na Zamku Książ. Janek – karzeł z zamkowych komnat. Pewnego zimowego poranka, Księżna Daisy zostaje obudzona przez hałas. Widzi osobę, która próbuje rozpalić ogień w sypialnianym kominku. Nieznajomy robi sporo hałasu, upuszczając pogrzebacz, po czym… znika. Nikt ze służby nie przyznaje się do tego zdarzenia. Sytuacja taka powtarza się jeszcze dwa razy. Księżnej udaje się dostrzec, że nieznajoma osoba jest karłem w stroju z innej epoki. Utwierdza ją to tylko w przekonaniu, że ma do czynienia z duchem. Tym bardziej, że na zamku nie pracuje nikt o tak niskim wzroście. Daisy sypialnię zmienia, a tą przekształca na pokój dla gości. Niestety często pytają oni Księcia jak to możliwe, że w tak znamienitym domu pozwala na to, aby służba budziła gości nieudolnymi próbami rozpalenia w kominku. Kiedy pomieszczenie to jest remontowane, pod deskami podłogi zostaje odnaleziony zdeformowany szkielet. Uznano, że są to szczątki Janka von Chotenitz, który w XV wieku zarządzał Książem w imieniu króla Czech. Po katolickim pochówku duch garbatego karła zwanego Jankiem przestaje odwiedzać zamkową sypialnię. Wnętrze Zamku Książ. Nawiedzona komnata i przerażone psy. W tym przypadku trudno mówić o jednym, konkretnym duchu, bo osoby, które relacjonowały noce spędzone w tej komnacie, nie do końca umiały sprecyzować, co tak naprawdę ich przestraszyło. Mowa tu była o zjawie zbliżającej się do łoża, trzaskających okiennicach, dziwnych trzaskach i stuknięciach… jedną z osób, które doświadczyły tych nieprzyjemnych zjawisk, był brat Księżnej Daisy. Tutaj także udało się odnaleźć prawdopodobnego sprawcę tych nadprzyrodzonych zjawisk. Podczas drugiej przebudowy zamku, w komnacie odnaleziono zamurowaną wnękę a w niej przykute do ściany ciało. Tu także, jak w przypadku garbatego Janka, skończyło się pochówkiem w poświęconej ziemi, co skutkowało nastaniem spokoju w komnacie. Trzeci z duchów ma ponoć nawiedzać zamkowe tarasy. Nie pokazuje się on ludziom, ale straszy… psy. Podobno zwierzęta boją się przebywać w tym miejscu i wpadają w istny amok. Taka sama sytuacja ma miejsce na jednym z korytarzy znajdujących się na parterze od strony północnej. Sprawy jednak do dziś nie wyjaśniono być może dlatego, że zwierzęta mają zakaz wstępu do zamku. Z relacji najstarszego syna pary książęcej Hansela, który wyjątkowo lubił zamkowe duchy, wynika, że w czasie remontu pod zamkowymi tarasami również znaleziono szkielet. Mimo to Hansel twierdził, że w zamku nadal coś straszy… Jeden z korytarzy Zamku Książ Zamek Książ zwiedzanie. Godziny otwarcia i ceny biletów. W okresie od kwietnia do października kasy Zamku Książ otwarte są od godziny 9:00 – 17:00 a w soboty i niedziele do 18:00. Zamek można zwiedzać godzinę po zamknięciu kas. W miesiącach od listopada do marca kasy czynne są od godziny 10:00 do 15:00 a w sobotę i niedziele do 16:00. Najszerszy bilet obejmuje wstęp do zamku, podziemi, palmiarni, stada ogierów Książ (stajnie wraz z możliwością obejrzenia koni) oraz mauzoleum. Cena takiego dziennego biletu to koszt 69 zł (ulgowy 62 zł). Można jednak wybrać bilet z wstępem tylko do zamku i palmiarni (39/32 zł). Znajdziemy jeszcze opcje: zamek/palmiarnia/podziemia (59/50 zl) lub bilet obejmujący: zamek/stado ogierów/palmiarnie (45/36 zł). Istnieje także możliwość zakupienia osobnych biletów do obiektów: podziemia (29/24 zł), mauzoleum (7/5 zł) i tarasy oraz palmiarnia (25/15 zł). Co jakiś czas w Zamku Książ organizowana jest nocna trasa zwiedzania, koszt takiego biletu to 55 zł. Ile czasu potrzeba aby zwiedzić Zamek Książ? Przy zwiedzaniu zamku można korzystać z przewodnika audioguide, który odbiera się przy wejściu do zamku. Bilet obejmuje też spacer po tarasach z ogrodami. Trzeba pamiętać o tym, że do zwiedzania podziemi zostanie wyznaczona konkretna godzina. Polecam zabrać coś ciepłego, bo w podziemiach temperatura wynosi około 8 stopni Celsjusza. Palmiarnia znajduje się 20 minut spacerem od zamku przy ul. Wrocławskiej 158. Zwiedzanie podziemi zajmie nam około 35 minut. Na sam zamek i jego ogrody należy przeznaczyć przynajmniej 2, a nawet 3 godziny. Stajnie to niecała godzina, ale uwierzcie mi, kiedy zaczyna się głaskać te piękne konie, to ciężko jest stamtąd wyjść, szczególnie jeżeli jest się w towarzystwie dzieci. Pamiętajcie, aby w pałacowym parku zajrzeć na punkt widokowy (jest bezpłatny). Ten, kogo interesuje historia rodziny Hochbergów, powinien także rzucić okiem na mauzoleum znajdujące się w parku. Tutaj na zwiedzanie wystarczy nam dosłownie kwadrans. Czy warto odwiedzić Zamek Książ? Nie będę zbyt oryginalną, jeżeli napiszę, że Książ to jeden z piękniejszych zamków, jakie mamy na terenie Polski. Wcale nie dziwię się młodziutkiej Marii Teresie, że wybrała go na swoją rezydencję. Napisała o nim tak: „Zamek Książ jest pięknie położony […] Wszystkie drogi do zamku stopniowo wznoszące i zbliżające z każdego kierunku, to stale zwierająca się perspektywa zachwycającej wprost cudowności“. Dlatego też każdemu, kto będzie miał okazję zjawić się w Zamku Książ, polecę, aby sam na własnej skórze przekonał się jak piękne i wyjątkowe jest to miejsce. Hotel w Wałbrzych (0,2 km od Zamek Książ) Hotel Przy Oślej Bramie – Zamek Książ jest położony na północ od Wałbrzycha, na terenie kompleksu zamkowego Książ – trzeciego co do wielkości zamku w Polsce. 7.9. Dobry. Zamek Książ (fot. JaanJanesmae, udostępniono na licencji: Książ to – po Malborku i Wawelu – trzeci co do wielkości kompleks zamkowy w Polsce. Jego początki sięgają średniowiecza, choć to późniejsza historia znana jest najlepiej. Niewiele dziś wiadomo o pierwszych wiekach istnienia budowli. Na pewno od samego początku Fürstenstein (niemiecka nazwa) był pełen tajemnic. Często przechodził z rąk do rąk, był niszczony podczas wojen, należał do różnych władców i państw. To jednak nie średniowieczne dzieje budzą dziś najwięcej emocji wśród większości odwiedzających, lecz opowieści o angielskiej arystokratce Daisy Hochberg von Pless (1873-1943?). Legenda o jej zaginionym naszyjniku z pereł jest nadal żywa, a postać księżnej zakorzeniła się w kulturze popularnej. Pani na Książu znana jest choćby z filmu Filipa Bajona Magnata (1986) oraz książek Pan Samochodzik i perły księżnej Daisy Igi Karst (2005) i Ciemno, prawie noc Joanny Bator (2012, ekranizacja 2019). Nie mniejszym zainteresowaniem cieszy się najbardziej tajemnicza spośród tras zamkowych, czyli wydrążone w latach 1943-1945 podziemia zamku, które zostały otwarte dla turystów dopiero w 2018 roku. Wciąż nie wiadomo jak dużą mają powierzchnię, jakie było przeznaczenie pomieszczeń i jaką właściwie rolę miały one odgrywać w projekcie Książ: jak stał się własnością rodu Hochbergów?Pierwsza historyczna wzmianka o warowni pochodzi z ostatniej dekady XIII wieku, kiedy zamek został zbudowany dla Bolka I Surowego, który od 1291 roku tytułował się „panem na Książu”. Był to jeden z wielu obiektów obronnych zbudowanych za panowania księcia świdnicko-jaworskiego. Po wygaśnięciu tej linii Piastów, zamek stał się własnością czeskich Luksemburgów, a od 1463 roku należał do nowego władcy na Hradczanach – króla Jerzego z Podiebradów. Następnie w latach 1482-1490 zamek Książ przeszedł we władanie króla Węgier Macieja Korwina i był zarządzany przez Georga von Steina. To właśnie jemu zawdzięcza kluczowe modyfikacje architektoniczne – zmianę charakteru z typowo obronnego na mieszkalny. Nowopowstała część kompleksu do dzisiaj znana jest pod nazwą „skrzydło Macieja”.W latach 1497-1508 kompleks zamkowy pod Wałbrzychem (obecnie dzielnica miasta) należał do Władysława II Jagiellończyka. Następnie monarcha przekazał tę część swoich dóbr Johannowi von Haugwitz. Kluczową datą w dziejach Książa był rok 1509, kiedy kanclerz Haugwitz scedował swoje prawa na rycerza Konrada von Hoberg (Hochberg). Ten możny ród szybko rósł w siłę i stał się jedną z najpotężniejszych familii w Niemczech. W XVII wieku Hochbergowie otrzymali dziedziczny tytuł hrabiowski, a w XIX wieku książęcy. Zamek znajdował się we władaniu rodziny aż do konfiskaty przez nazistów w 1941 Książ: Zielony Salon (fot. Paweł Marynowski, udostępniono na licencji: CC BY-SA Książ był przebudowywany wielokrotnie. Szybko zniszczono wały, rowy, fosy i część murów. W XVIII wieku, w wyniku tzw. pierwszej wielkiej przebudowy (1705-1742), powstało reprezentacyjne skrzydło barokowe, Dziedziniec Honorowy, a także oficyny, łaźnia, biblioteka i budynek bramny na podzamczu oraz pawilon letni, który stał się później kaplicą grobową rodziny. W 1856 roku panem na Książu został Jan Henryk XI, wybitny przedstawiciel rodu, jeden z najbogatszych obywateli Niemiec, uhonorowany najwyższym pruskim tytułem książęcym – arcyksięcia. W tym czasie Hochbergowie uchodzili za trzeci – po Hohenzollernach i książętach Hohenlohe – najbogatszy ród cesarstwa. Do rodziny należały warte ponad sto milionów marek dobra na Śląsku: kopalnie, fabryki, elektrownie, kamieniołomy, browary, zamki w Książu i Pszczynie (niem. Pless), kurort Szczawno-Zdrój, a także rezydencje w Berlinie, Monachium, Wrocławiu i były osiągnięcia Jana Henryka XI i dlaczego jego postać jest tak ważna w historii zamku? Przede wszystkim arcyksiążę był filantropem, który pod koniec XIX wieku na cele społeczne wydawał rocznie kilkadziesiąt tysięcy marek. Organizował edukację dla młodych robotników, stworzył bezpłatną szkołę kucharską dla córek pracowników zatrudnionych w wałbrzyskich kopalniach, zorganizował bezprecedensowy wówczas system zabezpieczenia socjalnego dla swoich pracowników – kasy pogrzebowe, chorobowe i wdowie. Część badaczy twierdzi nawet, że jego inicjatywy stały się podwalinami słynnej reformy socjalnej kanclerza Bismarcka. Wspierał również, nie bacząc na wyznanie, liczne parafie położone na jego ziemiach. Był inicjatorem budowy nowych dróg i która wyprzedzała swoją epokęSyn arcyksięcia Jan Henryk XV przeprowadził tzw. drugą wielką przebudowę. W latach 1908-1923 powstały dwa neorenesansowe skrzydła. Wieża zamkowa została zwieńczona hełmem z latarnią, a tarasy otrzymały widoczną do dnia dzisiejszego formę. Z historią zamku bezpośrednio związana jest także żona „wielkiego budowniczego” – Maria Teresa Cornwallis West, którą poślubił w Londynie 8 grudnia 1891 roku. Patronem związku był książę Walii, syn królowej Wiktorii i przyszły król Wielkiej Brytanii Edward VII, będący jednocześnie ojcem chrzestnym urodziwej arystokratki, a być może także jej biologicznym Henryk XV (fot. Bundesarchiv Bild 183-2007-0327-503, udostępniono na licencji: CC BY-SA de)Księżna Daisy była filantropką, pacyfistką, autorką pamiętników i skandalistką (podejrzewano ją o romans z cesarzem Wilhelmem II), którą można nawet określić mianem ówczesnej celebrytki. Wspomnienia księżnej należą do najlepszych źródeł opisujących życie arystokracji na początku XX wieku. Pamiętniki były bardzo popularne, lecz autorkę oskarżano o przekłamania i egocentryzm, przez co publikacje nie przyniosły jej szczególnego przełomie wieków uchodziła za jedną z najpiękniejszych kobiet epoki. Była inteligentną, miłą, elokwentną, modnie ubraną, pełną wdzięku, uzdolnioną artystycznie (pięknie śpiewała), zgrabną blondynką o niebieskich oczach, stąd nie może dziwić, że aż do 1914 roku brylowała na salonach. Przyjaźniła się z córkami Mikołaja II. W tym czasie dużo podróżowała pomiędzy europejskimi stolicami, odwiedziła także francuską Riwierę, Włochy, Indię, Egipt oraz Malaje. W podróż poślubną małżonkowie udali się natomiast w rejs do Afryki, gdzie wyłowiono perły do jej słynnego kilkumetrowego 1935 roku, już jako poruszająca się na wózku inwalidzkim schorowana rozwódka (przypuszcza się, że chorowała na stwardnienie rozsiane), księżna wróciła do Książa. W tym czasie zamek (wciąż w granicach Niemiec) był rzadko odwiedzany przez Hochbergów i zaczął być udostępniany dla ruchu turystycznego. Jan Henryk XV mieszkał wówczas w polskiej e-book Marka Telera pt. „Kochanki, bastardzi, oszuści. Nieprawe łoża królów Polski: XVI–XVIII wiek”Marek Teler„Kochanki, bastardzi, oszuści. Nieprawe łoża królów Polski: XVI–XVIII wiek”Wydawca: PROMOHISTORIA [ Format ebooków: PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)Książkę można też kupić jako audiobook, w tej samej cenie. Przejdź do możliwości zakupu audiobooka!Księżna Daisy (domena publiczna)W ostatnich latach życia księżna była nękana przez nazistowskie służby. Mimo szykan ze strony Niemców wysyłała paczki z żywnością do obozu koncentracyjnego Groß-Rosen. Miała trzech synów. Jeden z nich (Alexander) przyjął obywatelstwo polskie i podczas wojny walczył w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie, pod Monte Cassino. Jerzy Rostkowski przypuszcza, że angielska arystokratka na krótko przed śmiercią mogła być „najlepszym i dysponującym największą ilością wartościowych źródeł brytyjskim szpiegiem na tym terenie”.Podobno do końca życia(...) bił z niej taki majestat, że [gestapowcy i esesmani - PB] pokornieli, stawali się grzeczni i układni, spełniając wyrażone życzenia, chociaż uprzednio odgrażali się, że zajdą za skórę tej przeklętej Angielce (wspomnienia dawnego stajennego księżnej).W jej pogrzebie, mimo zakazu, uczestniczyły setki pamiętających ją osób. Prawdopodobnie najpierw została pochowana w rodzinnym mauzoleum, które w 1945 roku zostało splądrowane przez żołnierzy sowieckich. Nie wiadomo, gdzie dziś znajdują się szczątki kobiety, co więcej nawet data i okoliczności jej śmierci nie są do końca jasne. Znana jest jeszcze inna wersja wydarzeń z ostatnich lat jej życia – zgodnie z nią, zagrożona aresztowaniem arystokratka, do końca wojny ukrywała się przed niemieckim aparatem bezpieczeństwa dzięki zaufanej przedstawicielką rodu Hochberg, która urodziła się w Książu, była wnuczka księżnej Daisy – Beatrice Maria Luise Margarethe. Arystokratka po raz ostatni odwiedziła zamek Książ w 2014 roku, wybierając się w sentymentalną podróż w czasy swojego dzieciństwa. Zmarła 12 października 2021 roku w wieku 92 podziemnej trasy turystycznejKsiążańskie podziemia obejmują półkilometrowy odcinek, który znajduje się pięćdziesiąt metrów pod zamkiem – wzdłuż tarasów w kierunku głównego wejścia do budynku. Odwiedzający mogą oglądać korytarze wydrążone w skałach przez więźniów obozu Groß-Rosen (jego filia znajdowała się w Książu), komory bunkra, wybetonowaną halę, miejsce poszukiwań domniemanego dworca kolejowego, zasypany szyb windowy prowadzący do Dziedzińca Honorowego oraz sztolnie ewakuacyjne. Podziemia zostały wybetonowane przy wykorzystaniu wysokiej jakości cementu portlandzkiego, stąd badacze są skłonni przypuszczać, że na zamku mogła mieścić się jedna z głównych kwater Hitlera i nie wykluczają, że faktycznie tunele mają dwukrotnie większą powierzchnię niż dotychczas Książa (fot. Marie Čcheidzeová, udostępniono na licencji: CC BY-SA w trakcie wojny Niemcy zdecydowali się przenieść na Dolny Śląsk zakłady przemysłowe pracujące dla sektora zbrojeniowego? Zalesione tereny Gór Sowich i Wałbrzyskich zmniejszały ryzyko zlokalizowania, co więcej, oddalone były od terenów Rzeszy bombardowanych przez Aliantów. Nie bez znaczenia pozostawało też to, że naziści mieli oparcie w miejscowej ludności (która uważała okoliczne tereny za rdzennie niemieckie), a dodatkowym argumentem za decyzją była zapewne niewielka gęstość ramach projektu Riese (Olbrzym) poza nową kwaterą dowodzenia budowano wielkie schrony. Być może miała zostać tu przeniesiona z wyspy Uznam produkcja rakiet V1 i V2. Historycy i badacze tajemnic wojennych mają również inne teorie. Z uwagi na bliskość złóż uranu Niemcy mogli umiejscowić w okolicach Wałbrzycha zakłady pracujące nad bronią jądrową. Igor Witkowski, fizyk i dziennikarz zajmujący się techniką wojskową III Rzeszy, uważa „wątek jądrowy” za pewny i dodaje, że dobrze zdawali sobie z tego sprawę Sowieci wkraczający w 1945 roku na Dolny Śląsk, którzy do wywiadowczego rozpoznania tych okolic delegowali Lwa Arcymowicza, wybitnego fizyka jądrowego. Sam zamek Książ mógł być także tajnym magazynem dzieł sztuki. Według Jerzego Rostkowskiego marszałek Göring postanowił ukryć w dawnej siedzibie Hochbergów bezcenne zbiory, wywiezione w 1943 roku z klasztoru Monte Książ: dalsze losyPo II wojnie światowej zdewastowany i zniszczony kompleks zamkowy były plądrowany przez miejscową ludność. Dopiero w latach 50. XX wieku obiekt został zabezpieczony przez konserwatorów. Prace remontowe na większą skalę rozpoczęto jednak stosunkowo późno, bo w 1974 roku. Obecnie obiektem zarządza spółka Zamek Książ w Wałbrzychu, której właścicielem jest miasto Wałbrzych. W 2015 roku otwarto tam wystawę „Metamorfozy Zamku Książ”, a na ściany budynku po latach wróciło wiele dzieł z kolekcji a także pozostałe obiekty składające się na kompleks Riese – przede wszystkim Ossówka, Włodarz i Walim-Rzeczka – należą dziś do największych atrakcji turystycznych Dolnego Śląska, który reklamuje się hasłem: „nie do opowiedzenia, do zobaczenia”. Warto zatem jak najszybciej wyruszyć na historyczny szlak, by samemu zobaczyć dziedzictwo Hochbergów, zgubić się w jednym z ponad czterystu pomieszczeń zamkowych i „spotkać” księżną Daisy podczas nocnego Marek, Woch Magdalena, Zamek Książ. Historia i tajemnice, Wydawnictwo Marek Dudziak JMK, Konin żyje ostatnia hrabianka von Hochberg urodzona w Książu, [w:] [ (dostęp: Strona Zamku Książ w Wałbrzychu, [ (dostęp: Jerzy, Zamek Książ. Zapomniana tajemnica, Agencja Wydawnicza CB, Warszawa Jerzy, Podziemia III Rzeszy. Tajemnice Książa, Wałbrzycha i Szczawna-Zdroju, Rebis, Poznań Bogna, Dama z perłami, [w:] Daisy Hochberg von Pless (red.), Taniec na wulkanie, Arcana, Kraków 2009. redakcja: Jakub Jagodziński Polecamy e-book Michała Gadzińskiego – „Tudorowie. Od Henryka VIII do Elżbiety”Michał Gadziński„Tudorowie. Od Henryka VIII do Elżbiety”11,90 złWydawca: PROMOHISTORIA [ ebooków: PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
Tajemnice Zamku Książ. w dniu września 13, 2015. Dolny Śląsk jest rejonem obfitującym w legendy, tajemnicze historie, niewyjaśnione zagadki. Tutaj każdy pałac i zamek ma kilkusetletnią historię i własnego ducha. Od około XV wieku aż do roku 1945 region ten należał do Niemiec a w okresie przedwojennym był najbogatszym landem
Zamek Książ uznawany jest za jeden najpiękniejszych tego typu obiektów w Polsce. Trudno się z tym nie zgodzić. Ta monumentalna twierdza dumnie wznosi się ponad lasami Książańskiego Parku Krajobrazowego. Zachwyca swoim położeniem, przepięknymi wnętrzami i zadziwia burzliwą historią. To tutaj, w czasie II wojny światowej, mieściła się główna kwatera Adolfa Hitlera. Przedstawiamy najważniejszej informacje i ciekawostki o zamku Książ. Zamek Książ jest jednym z największych zamków w Polsce – wielkością ustępuje jedynie zamkom w Malborku i na Wawelu. Twierdza znajduje się na obrzeżach Wałbrzycha, na terenie Książańskiego Parku Krajobrazowego. Zamek udostępniony jest zwiedzającym przez cały rok. Można podziwiać zabytkowe wnętrza, tarasy w stylu francuskim, stadninę koni, ruiny starego zamku oraz pobliską palmiarnię. Wokół zamku krąży wiele legend, budowla skrywa też wiele tajemnic III Rzeszy. Podobno do dzisiaj kryje się gdzieś Bursztynowa Komnata i tajne fabryki Hitlera. Zwiedzanie zamku Książ powinno być obowiązkowym punktem na mapie Dolnego zamku KsiążO początkach zamku Książ w Wałbrzychu zachowało się niewiele informacji. Historia twierdzy sięga najprawdopodobniej XIII wieku, kiedy rozpoczęto w tym miejscu budowę warowni obronnej – nazywała się wówczas „Książęcą Górą”. Od tej pory zamek przechodził z rąk do rąk, należał do różnych dynastii i krajów, był niszczony i zamku byli królowie czescy z dynastii Luksemburgów czy Władysław II Jagiellończyk (ówczesny król Czech i Węgier), który przekazał później twierdzę swojemu kanclerzowi. Ten po kilku latach oddał władanie rodzinie Von Hochbergów, która zarządzała tym terenem przez ponad 400 lat. Wyrazistą postacią zamku był Jan Henryk XI – za jego czasów wprowadzono wiele zmian w otoczeniu twierdzy ( wybudowano drogi, wyznaczono ogrody, lasy). Wiele lat później w zamku zamieszkał Jan Henryk XV wraz ze swoją żoną, księżną Daisy. W tym czasie powstały neorenesansowe skrzydła, tarasy oraz słynna do dziś palmiarnia – był to prezent dla księżnej od jej męża. fot. Shutterstock Duże „straty” w wyglądzie zamku nastąpiły w czasie II wojny światowej. W latach 1944-1945 w zamku Książ trwała prowadzona przez hitlerowców przebudowa na niemiecką kwaterę (nie została ukończona). Rękami więźniów z obozu Gross-Rosen wykuto wtedy pod zamkiem schron z rozbudowaną, liczącą setki metrów siecią tuneli. W czasie tworzenia tych podziemnych przejść zginęło wielu więźniów. Od 1991 roku właścicielem zamku staje się gmina Wałbrzych. Od tego momentu przeprowadzono między innymi renowację kompleksu pałacowo-parkowego, przebudowę podzamcza i połączono wałbrzyską palmiarnię i zamek jako kompleks. Zobacz także Zamek Książ: dzienne i nocne zwiedzanie Zamek Książ można zwiedzać zarówno w ciągu dnia, jak i nocą. W czasie dziennego zwiedzania do wyboru jest kilka różnych tras. Jedną z najpopularniejszych jest trasa „Książ Barokowy", czyli wyprawa przez najpiękniejsze zamkowe sale i salony, Salon Zielony i Biały, Salon Chiński, Salon Barokowy oraz najpiękniejsze pomieszczenie - Salę grup zorganizowanych polecana jest też trasa „Szlakiem Daisy”. Turyści usłyszą nie tylko fascynującą historię obiektu, przemierzając najpiękniejsze pomieszczenia zamkowe, ale również zwiedzą 14 tarasów zamkowych (przejście dookoła zamku). Szlak obejmuje również zwiedzanie części Książańskiego Parku Krajobrazowego. fot. Shutterstock Dużą popularnością wśród odwiedzających cieszy się tez opcja nocnego zwiedzania zamku Książ. Przejście całej trasy zajmuje ok. 90 minut – w tym czasie można zwiedzać komnaty wyłącznie przy oświetleniu lamp, które uczestnicy dostają przy wejściu. Podczas nocnej przechadzki można usłyszeć mroczne opowieści związane z Książem i zobaczyć dawne Hochbergowskie piwnice. Nocne zwiedzanie zamku jest usługą cykliczną, przypadającą zwykle na piątki lub soboty. Terminy dla turystów indywidualnych są ogłaszane pod koniec każdego miesiąca. Zobacz także Tajemnicze podziemia zamku KsiążZamek kryje również swoje tajemnice. Wokół twierdzy niego krąży wiele legend na temat jego roli w czasach drugiej wojny światowej, podziemnych torach (i złotym pociągu) i ukrytych skarbach. Aby poznać nieco historię tego miejsca, warto wybrać się na zwiedzanie podziemi zamku Książ – trasę udostępniono turystom w 2018 ma pół kilometra długości – odwiedzający zobaczą potężną wybetonowaną halę, korytarze wykute w surowej skale oraz poboczne komory bunkra. Jak można dowiedzieć się ze strony zamku Książ, trasa przebiega wzdłuż tarasów (przy miejscu poszukiwań domniemanego podziemnego dworca kolejowego) w kierunku budynku głównego zamku. W czasie zwiedzania turyści mają okazję poznać tajemnice podziemi, teorie o celu ich powstania oraz tragiczną historię więźniów, których rękami te tunele zostały wydrążone. Zobacz także Palmiarnia: przepiękny teren kwiatowy zamkuNiezwykłą częścią kompleksu zamkowego w Wałbrzychu jest palmiarnia. Miejsce to powstało z inicjatywy ówczesnego właściciela zamku, Jana Henryka XV, który zbudował je z myślą o swojej małżonce Marii Teresie Cornwallis-West, zwanej Daisy, która była miłośniczką pięknych kwiatów i oryginalnych roślin. Niektórzy żartują, że to jeden z największych bukiet kwiatowy, jaki kobieta otrzymała w prezencie. W centralnym punkcie palmiarni znajduje się 15-metrowy budynek ze szkła i stali, w którym rosną palmy daktylowe. Na dachu znajduje się punkt widokowy, z którego można było podziwiać panoramę okolicy. Obecnie w palmiarni rośni ponad 250 gatunków roślin, które pochodzą z różnych stref klimatycznych i kontynentów, kaktus i agawy z Ameryki Środkowej, bambusy i fiskusy z Azji, eukaliptusy z Australii czy też byliny z Afryki. Ciekawym punktem w czasie zwiedzania palmiarni jest jedyna w Polsce wystawa drzewek Bonsai. Zobacz także Zamek Książ: ceny biletów i godziny otwarciaGodziny otwarcia zamku Książ w Wałbrzychu różnią się w zależności od sezonie wysokim (kwiecień-październik) zamek otwarty jest w godzinach (w sobotę i niedzielę do sezonie niskim (listopad-marzec) zamek otwarty jest w godzinach (w sobotę i niedzielę do zamku Książ: cennik Zamek i Palmiarnia – bilet normalny 39 zł, ulgowy 31 zł Zamek, Palmiarnia i Podziemia – bilet normalny 59 zł, ulgowy 49 zł Nocne zwiedzanie zamku – bilet normalny 55 zł, brak ulgowych Całodniowy bilet (Zamek, Podziemia, Palmiarnia, Stado Ogierów, Mauzoleum) - bilet normalny 69 zł, bilet ulgowy - 61 zł ZOBACZ TAKŻE: Wrocław: co warto zobaczyć? 10 największych atrakcji miasta Wulkany w Polsce. Gdzie można je znaleźć i czy warto je zobaczyć? Sudety: co warto zwiedzić? Oto 8 najciekawszych miejsc Zamek w Mosznej. To miejsce nazywane polski Disneylandem
Daisy Hochberg von Pless. Zamek Książ, trzeci co do wielkości zamek w Polsce, jest popularną atrakcją turystyczną pełną tajemnic. Legendy o mieszkańcach posiadłości Hochbergów
Zamek Książ kryje wiele tajemnic. Jedną z nich jest pojawiająca się co jakiś czas Biała Dama. Sprawdź legendę dotyczącą z Dolnego Śląska. O Zamku Książ, fot. Książ to jedna z najciekawszych i najbardziej docenionych atrakcji na Dolnym Śląsku. Ten XIII-wieczny zamek kryje wiele sekretów i tajemnic. Przedstawiamy legendę dotyczącą też:Tajemnice Zamku Książ. Kim była Księżna Daisy?Tajemnice Zamku Książ. Co robił na nim Adolf Hitler?Legenda o Zamku KsiążPodobno na Zamku Książ straszy Biała Dama. Większość uważa, że jest to duch byłej władczyni posiadłości, Księżnej Daisy. Jednak podobno jest to zjawa, która widywana była na zamku jeszcze przed zamieszkaniem go przez ród też:Legendy z Dolnego Śląska. O zamku HomoleDawno temu zamek zamieszkiwała pewna rodzina. Jedna z córek właścicieli zaręczona była z jednym z dolnośląskich książąt. Rodzice byli bardzo przeciwni małżeństwu swojego dziecka, ponieważ kilka lat wcześniej jeden z wróżbitów przepowiedział im, że dziewczyna zginie tragiczną śmiercią w dniu swojego też:Legendy z Dolnego Ślaska. O kopalni węgla w WałbrzychuPrzez wiele miesięcy rodzice starali się zapobiec małżeństwu córki, jednak wielkie uczucie pomiędzy młodymi, sprawiło, że ulegli namowom na ślub. Liczyli, że przepowiednia nigdy się nie spełni. Na zamku rozpoczęły się przygotowania do hucznego końcu zakochani powiedzieli sobie sakramentalne ,,Tak!”. Na sali balowej rozpoczęło się przyjęcie weselne. Po chwili na dworze rozpętała się ogromna burza i zerwał się tak silny wiatr, że wyrywał drzewa wraz z ich też:Legendy z Dolnego Śląska. O Kunegundzie z Zamku ChojnikGoście byli przerażeni widokiem takiego zjawiska atmosferycznego. Panna Młoda postanowiła podejść do okna, gdyż nigdy nie widziała piorunów z takiego bliska. Nagle jeden z nich trafił prosto w dziewczynę, która kilka chwil później leżała martwa na też:Legendy z Dolnego Śląska. Liczyrzepa, czyli Duch GórLudzie opowiadają, że do dziś widać Białą Damę, która wyje z tęsknoty za swym ukochanym. Co ciekawe, każdej burzy można zobaczyć ją leżącą martwą na dziedzińcu przez zamkiem. Gdy wichura ustaje, zjawa dalej porusza się po salach też: Ciekawostki historyczne. Daisy Hochberg von Pless, czyli pani na Zamku Książ Tajemnicze podziemia Zamku Książ. Zamek Książ, prawdziwa perełka Dolnego Śląska w Wałbrzychu, w czasach II wojny światowej zainteresował hitlerowców, którzy w ścisłej tajemnicy zbudowali pod warownią system podziemnych korytarzy. Do dzisiaj te konstrukcje rozpalają wyobraźnię poszukiwaczy skarbów i tajemnic. W roku 1941
Francjalegendy r›nie3">Najpierw troszeczkÄ™ historii. Na miejscu pierwotne)'ye6fdhnCsiÄwotne)' class="pn menu-iPkVvdHWpy/p2dzie byliĹ›eciej Rzeszy">Zai="K3np5zPSJodHRwOi8vd3d3Lnczu-item-55706">zamki austryjackie
.